Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorujące na nowotwór pacjentki miały być "upchnięte" na oddziale patologii ciąży!

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Anna Bylewska-Jaworska, z którą rozmawialiśmy na oddziale ginekologii, twierdzi, że po dostawieniu jednego łóżka i przesunięciu pozostałych jest nawet więcej miejsca
Anna Bylewska-Jaworska, z którą rozmawialiśmy na oddziale ginekologii, twierdzi, że po dostawieniu jednego łóżka i przesunięciu pozostałych jest nawet więcej miejsca Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Przez chwilę powiało grozą. Pacjentki Białostockiego Centrum Onkologii miały zostać "upchnięte" na przeludnionej patologii ciąży w szpitalu przy Warszawskiej. Po konsultacjach trafią jednak na ginekologię, gdzie jest więcej miejsca.

Pacjentki z oddziału patologii ciąży szpitala wojewódzkiego przy ul. Warszawskiej zostały niewyobrażalnie poupychane po kilku salach. Część sal postanowiono bowiem przekazać pacjentkom onkologii - napisał nasz Czytelnik na Poranny 24. - Nawet szczupła osoba ma problem z przeciśnięciem się w takim pokoju, a co dopiero kobieta w ósmym miesiącu ciąży - martwił się.

Zmiana decyzji

- W naszych rozważaniach braliśmy pod uwagę możliwość przeniesienia pacjentek z onkologii ginekologicznej (której pomieszczenia mają być remontowane) na patologię ciąży. Jednak ten pomysł nie uzyskał akceptacji - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala wojewódzkiego. - Podjęliśmy jednak decyzję o udostępnieniu im części ginekologii.

To trafna decyzja, bo na ginekologii jest znacznie mniej pacjentek. Jednak nie obyło się bez dostawiania po jednym łóżku do dwuosobowych sal. Ale pacjentkom ginekologii to nie przeszkadza. - Dla mnie to naprawdę żaden problem - twierdzi Irena Backiel.

Pacjentki BCO będą miały do dyspozycji cztery sale z 12 łóżkami w bocznym skrzydle oddziału. Obok znajduje się oddzielne wejście z windą, którą będą zjeżdżały do łącznika. Tamtędy mogą udawać się na zabiegi do budynku BCO. Znajdzie się tutaj także miejsce na oddzielny pokój pielęgniarek.

Onkologia jeszcze czeka

Chociaż czyściutkie sale już czekają na pacjentki onkologii, z przeprowadzką trzeba poczekać jeszcze dzień czy dwa.

- Nie mam jeszcze oficjalnych informacji, że sale są już gotowe - twierdzi Marzena Juczewska, dyrektor BCO. - A takie przenosiny wiążą się z dużymi utrudnieniami. Pacjentki nie mogą bowiem przerywać terapii. Poza tym ma się nimi zająć ten sam personel, który do tej pory obejmował je opieką.

Spotkania na korytarzu

Nasz Czytelnik z Porannego 24 był także pełen obaw co do stanu psychicznego pacjentek, które na korytarzach zetkną się z chorymi z onkologii. - Jak kobiety w ciąży mogą myśleć pozytywnie, gdy na korytarzu będą spotykać chore z onkologii - martwił się.

Nasze rozmowy z pacjentkami ginekologii nie potwierdziły tych obaw. - To chorzy, jak wszyscy inni - mówią kobiety.

- U nas wiele pań jest na tzw. pobytach jednego dnia - dodaje Maciej Kinalski, ordynator ginekologii. - Rozumiemy potrzeby onkologii. Na naszym oddziale też są operacje z powodu chorób onkologicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny