Śledczy odkryli plantację jesienią ubiegłego roku. Oskarżony był w tym czasie we Francji. Został zatrzymany po tym, jak - według śledczych - próbował przemycić narkotyki do Wielkiej Brytanii. W stodole niedaleko Choroszczy odkryli donice i pozostałości co najmniej 141 krzaków konopi, a także cały sprzęt potrzebny do produkcji marihuany, m.in. lampy, wentylatory.
Prokuratura ustaliła, że uprawa Sławomira L. mogła dostarczyć co najmniej ponad siedem kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość przekroczyłaby nawet 200 tysięcy złotych.
Na rozprawie oskarżony 44-latek początkowo przyznał się do zarzutu, potem jednak zmienił zdanie. Twierdził, że nie wiedział do czego służy znaleziony w jego stodole sprzęt. Przywiózł go ze zlecenia w Holandii i postanowił wypróbować, czy działa. Bo - jak mówił na czwartkowej rozprawie - chciał go sprzedać, domyślając się, że może być coś warty.
Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?