Środek usypiający dla zwierząt podawany ludziom podobno wywołuje amnezję, ale też może być narkotykiem. Kiedy tytułowej uprowadzonej udaje się po dwóch tygodniach ujść z życiem z ciemnicy, będzie potrzebowała roku hipnozy, by przypomnieć sobie, gdzie była przetrzymywana. Czy przypomni sobie kto ją uprowadził?
Głównym bohaterem tej książki jest poczucie winy. To ono popycha młodą kobietę do studiowania medycyny sądowej, bo… kiedyś nie odebrała telefonu od uprowadzonej siostry i chce być przygotowana, kiedy wreszcie ktoś odnajdzie jej ciało. Zanim starsza siostra zbliży się choć na krok do rozwiązania tajemnicy, będzie musiała przekroić sporo ciał i nawdychać się zapachów pochodzących z rozkładu tkanek organicznych. I tu właśnie pojawia się jedyny znak zapytania do tłumacza – Adriana Tomczyka. Czy rzeczywiście zapach w prosektorium miałby zlikwidować na stronie 97 wentylator czy raczej wyciąg. Chodzi o to samo, ale w skojarzeniu ze słowem dmucha, a nie ciągnie, odniosłem wrażenie że jeden patolog przeganiał smród znad swojego stołu sekcyjnego w inną stronę. Poza tym – wszystko gra.
Charlie Donlea, jak przystało na zmyślnego autora, myli tropy i praktycznie do końca nie wiadomo, kto i kiedy uprowadzał i zabijał swoje ofiary, a kto tylko chciał się zabawić. No i czy wiedza lekarza sądowego znajdzie zastosowanie w najbliższej rodzinie. Dla osób o mocnych nerwach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?