Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brazylia zagra we Wrocławiu, przy Słonecznej co najwyżej UFO

(zem)
UFO podobno - może wszystko
UFO podobno - może wszystko Wikipedia
W czwartek białostoccy radni zgodzili się na powołanie spółki, która sfinansuje budowę stadionu przy ul. Słonecznej. Poznaliśmy też nowego wykonawcę.

Bielski Unibep dopełni dzieła po francuskim Eiffage. Od dawna nie ulegało wątpliwości, że mimo fatum, które od ogłoszenia przed laty pierwszego przetargu wisi nad tym projektem, zostanie on nadbiałostockim wysiłkiem dokończony.

To inwestycja kardynalna dla postrzegania prezydentury Tadeusza Truskolaskiego. Jednak od samego początku o wiele ważniejsze było coś innego: Co dalej? Za co utrzymać stadion?

Przy obecnych perypetiach budowlanych dylematy te wydają się mgliste, ale nie uciekniemy od nich. Pokazują to dobitnie przykłady miast, w których zostanie rozegrane tegoroczne EURO.

Koncerty, konferencje czy ligowe klepanie piłki nie wystarczy.

Pomysł Wrocławia, by na tamtejszym stadionie mecz rozegrała Brazylia z Japonią, jest przekroczeniem swoistego Rubikonu: sportowego, organizacyjnego i marketingowego. Skoro od lat reprezentacje narodowe grają ze sobą mecze towarzyskie na neutralnym gruncie, to dlaczego nie w Polsce?

Tym bardziej, że można to zrobić bez oglądania się na Polski Związek Piłki Nożnej. I pokazać, że promocja miasta przez sport nie musi po wsze czasy ograniczać się do statycznego przekazywania pieniędzy miejskiemu klubowi.
Brazylia z Japonią ma zagrać na wrocławskim stadionie 16 października. Zastrzeżenia do terminu zgłosił PZPN, bo tego samego dnia na Stadionie Narodowym w Warszawie Polska zagra z Anglią w eliminacja mistrzostw świata.

Zapewne mecz z udziałem brazylijskich gwiazd ulegnie przesuniecie, ale wcześniej czy później się odbędzie. Nigdy nie zagrają one jednak w Białymstoku.

Nie dlatego, że stadionu nie ma. On w końcu powstanie. I nie tylko dlatego, że pomysł ściągnięcia ekip wykracza poza dotychczasowe myślenie władz miasta o promocji przez sport. To zapewne z biegiem lat można też zmienić.

By Brazylia oraz każda inna drużyna reprezentacyjna (ale nie Polska) mogła rozegrać mecz towarzyski w Białymstoku, musi najpierw mieć, gdzie wylądować. O 8.30 maszyna kołuje na płycie, o 20.45 drużyny wychodzą na boisku, o 2.50 samolot wznosi się w rejs powrotny.

I to nie gdzieś pod Topolanami, Kowalowcami czy Sanikami, ale w Białymstoku. Przykład Wrocławia pokazuje dobitnie, jak bardzo Białystok, także promocyjnie, traci bez lotniska.

Póki, co wylądować u nas może jedynie UFO. Spodek nie potrzebuje pasa startowego, osiądzie w każdym miejscu. Nawet na płycie boiska. Tylko, kto uwierzy, że jego załoga - jeśli będzie przegrywać do przerwy - zachowa się fair i wyjdzie na drugą połowę? W końcu może odlecieć w każdej chwili.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny