Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bożek jawności

Maciej Łętowski
Maciej Łętowski
Maciej Łętowski
Biskupi mają rację, ale brakuje im wiarygodności niezbędnej, by przekonać opinię publiczną, że słuszność jest po ich stronie. Podczas świąt sporo czasu poświęcili lustracji duchowieństwa. Padły ostre, nie przebierające w środki słowa. Biskup prawobrzeżnej Warszawy mówił o "medialnej inkwizycji". Biskup lewej strony stolicy apelował, by Chrystus rozświetlił mroki ziemi, w tym... archiwa SB. Głos zabrał niezawodny w takich razach biskup lubelski, wzywając do bojkotu prasy. Jedynym, który w tej sprawie dyskretnie milczał był biskup płocki. Czyżby tak trudno było być sędzią we własnej sprawie? Współczesność z jawności uczyniła bożka i nieustannie na jej ołtarzu składa ofiary. Pod ciosami tabloidów topnieje sfera prywatności niczym lody Arktyki. Gdy chodzi o osoby publiczne (polityków, aktorów, piosenkarzy), to sądy cywilne chronią już tylko sferę intymności, ale i ona kurczy się z dnia na dzień. Świeżym tego dowodem są publiczne rozważania, które części ciała Leppera zostały opalone pod kwarcówką, a które pozostały białe jak u młynarza. Gdy Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku, nikt nie zaglądał do archiwów trzech policji politycznych i trzech zaborczych armii, choć byłoby co oglądać. Jednak nasi przodkowie roztropnie uznali, że lepiej jest nie wiedzieć, kto i dla kogo pracował zanim został ojcem polskiej niepodległości. To były czasy moralności pani Dulskiej. Jeśli pan ze dworu miał nieślubne dziecko, to musiał wywianować pannę z dzieckiem i wydać za mąż. Tak hipokryzja składała hołd cnocie. Czasy się zmieniły, ale biskupi tej zmiany nie dostrzegli. Gdy lustrowani byli inni, Chrzanowski i Oleksy, Moczulski i Jaskiernia, milczeli, żyjąc w złudnym przeświadczeniu, że generał Kiszczak doszczętnie zniszczył kościelne archiwa. Zabrali głos dopiero wtedy, gdy lustracyjna fala zaczęła wdzierać się do biskupich pałaców. Za nią reporterzy z kamerami i mikrofonami. Kilka lat temu, broniąc otwarcie i z determinacją Chrzanowskiego, broniliby chrześcijańskich zasad życia publicznego, a przy okazji siebie. Teraz sprawiają wrażenie, że bronią już tylko siebie. A takiego postępowania usprawiedliwić się nie da.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny