- Mamy już na to odłożone 350 tysięcy złotych - przekonuje Andrzej Ciechanowicz, naczelnik Zarządu Dróg Urzędu Miejskiego. - We wrześniu powinny rozpocząć się pracę. Zajmie to nam miesiąc, góra półtora, tak, żeby jeszcze przed nadejściem mrozów wszystkie prace zostały zakończone.
- To niemożliwe! - Teresa Szymiel z Sadów Antoniukowskich aż przystanęła na tę wiadomość. - Trudno w to uwierzyć, bo do tej pory urzędnicy tylko o tym mówili i mówili, ale nic konkretnego z tego nie wynikało.
- Może będzie bezpieczniej. Moja córka Sara, choć zdała do piątej klasy, do dziś nie przechodzi sama przez przejście - dodaje Barbara Dacyl. - Ile tu już wypadków było. Na przykład kolega mojej średniej córki przez miesiąc leżał w szpitalu, po tym jak w wypadku złamał tu nogę.
Sukces akcji
HARMONOGRAM PRAC
l sierpień - ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu na firmę, która zamontuje światła
l połowa września - ekipa montująca wchodzi na skrzyżowanie ulic Narewskiej i Antoniukowskiej
- zaczynają od zmiany geometrii skrzyżowania, czyli, przestawianie krawężników, robienie podbudowy, poprawianie nawierzchni jezdni, poszerzenie skrzyżowania
- jednocześnie robotnicy układają kable sterownicze
- później stawiają maszty
- wreszcie montują szafy sterownicze, czyli cały mózg świateł
l połowa października, listopad - ostatnie generalne próby, czy światła działają i ... można już spokojnie przechodzić przez jezdnię
To czytelnicy "Porannego" w akcji "Więcej świateł" (ogłosiliśmy ją półtora roku temu) zadecydowali, że najbardziej niebezpiecznym miejscem dla pieszych w Białymstoku jest skrzyżowanie ulic Antoniukowskiej i Narewskiej - dlatego w pierwszej kolejności sygnalizacja świetlna miała stanąć właśnie tam. Petycję do radnych miejskich o wygospodarowanie na światła pieniędzy z budżetu miasta podpisało trzy tysiące mieszkańców osiedla. Dzieci, młodzież i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 15 zorganizowali nawet specjalny happening. I pieniądze się znalazły. Jak się okazało był to dopiero początek żmudnej drogi, by od planów urzędnicy przeszli do realizacji złożonych mieszkańcom obietnic.
Były problemy
Bo o tym, że już w najbliższych miesiącach ma rozpocząć się instalacja świateł pisaliśmy nieraz. Później jednak zawsze pojawiały się problemy, które rozciągały w czasie całą inwestycję.
Teraz wygląda jednak na to, że te obietnice wreszcie zostaną spełnione.
- To kwestia dni, kiedy ogłosimy przetarg na światła - zapewnia naczelnik Ciechanowicz. - A potem już pójdzie szybko, w ciągu trzech miesięcy powinniśmy się wyrobić ze wszystkim.
- My już tyle obietnic wysłuchaliśmy, doszło do tego, że szkoła nr 15 zatrudniła panią, która przeprowadzała dzieci - powątpiewa Barbara Dacyl. - A tu najgorzej jest z tymi samochodami, które skręcają z ulicy Broniewskiego. Ci kierowcy rzadko kiedy zatrzymują się na pasach. Zresztą nawet jeśli jeden się zatrzyma to i tak drugi pruje na złamanie karku. Te światła to byłoby prawdziwe błogosławieństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?