Białystok. Skrzyżowanie ulic Piastowska, Mieszka i Sybiraków. Kierowcy narzekają na niebezpieczne skręcanie w lewo

Białostoczanie chcą zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Piastowskiej i ul. Sybiraków. Tłumaczą, że w ostatnich latach osiedle Sybiraków bardzo się rozbudowało. Poza lokalami mieszkalnymi powstały lokale usługowe, przez co ruch jest bardzo wzmożony, szczególnie w godzinach porannych i popołudniowych.

- Na skrzyżowaniu niejednokrotnie dochodzi do kolizji - podkreśliła w interpelacji do prezydenta radna Ksenia Juchimowicz. Zarówno ona, jaki i inni mieszkańcy proponują utworzenie bezkolizyjnego skrętu w lewo z ul. Sybiraków w ul. Piastowską.

Obecnie kierowcy muszą przepuścić samochody jadące prosto od ul. Mieszka na ul. Sybiraków. W tym samym czasie analogiczny manewr wykonują kierowcy skręcający w lewo z ul. Mieszka w ul. Piastowską. Oni z kolei muszą przepuścić samochody jadące od ul. Sybiraków w stronę ul. Mieszka.

- Zmiana organizacji ruchu na pewno wpłynęłaby na bezpieczeństwo mieszkańców oraz płynność jazdy - zaznaczyła radna w interpelacji.

Urzędnicy uważają jednak, że utworzenie bezkolizyjnych skrętów w lewo z ul. Sybiraków i ul. Mieszka w ul. Piastowską bez dokonania przebudowy wlotów tych ulic nie spełniłoby swojego zadania.

- Ze względu na krótkie pasy do lewoskrętu następowałoby blokowanie pojazdów chcących jechać na wprost - tłumaczy Anna Kowalska z departamentu komunikacji społecznej magistratu. - Realizacja bezkolizyjnych skrętów w lewo zasadna byłaby w przypadku przebudowy wlotu ul. Sybiraków oraz wlotu ul. Piastowskiej i wydłużeniu odcinków akumulacji pojazdów na pasach przeznaczonych do lewoskrętu.

Tyle, że wykonanie takiej przebudowy wymaga opracowania kompletnej dokumentacji technicznej oraz wprowadzeniem zadania do budżetu inwestycyjnego miasta, czyli zapewnienia pieniędzy. A tych nie ma.

- Dlatego w chwili obecnej wydzielenie lewoskrętów na wlocie ul. Sybiraków i ul. Mieszka I nie jest możliwe - zaznacza Anna Kowalska.