Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Poseł Krzysztof Truskolaski zapowiada interwencję w sprawie wysokich cen paliw (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Wojciech Wojtkielewicz
Jest czas przedświąteczny, czas wyjazdów Polaków do rodzin, ale na stacjach benzynowych czeka ich drożyzna. Ceny oleju napędowego i benzyny nadal są wysokie, choć na światowych rynkach trochę spadły - mówił poseł PO Krzysztof Truskolaski i zapowiedział przedświąteczną interwencję u premiera i prezesa PKN Orlen - w sprawie obniżki cen paliw.

Krzysztof Truskolaski o rosnącym zysku stacji paliw Orlen

Jak podkreśla, państwowa spółka, jaką jest Orlen w 2020 roku ma ponad miliard złotych strat, a rok później wykazuje prawie 11 mld zł zysku.

- Rozumiem, że gdyby w tych latach ceny paliwa na stacjach Orlenu były podobne, to cieszyłbym się, że spółka ma taki zysk. Ale na stacjach paliw jest drożyzna, a marża Orlenu wzrosła z 7,2 USD za baryłkę w styczniu do 36 USD w marcu, czyli jest o 403 proc. wyższa. Mówi się, że paliwa są drogie przez wojnę, a okazuje się, że Orlen i Lotos zarabiają przez wzrost marży ogromne pieniądze - tłumaczył podczas wtorkowej (12.04) konferencji Krzysztof Truskolaski.

Czytaj również:

Krzysztof Truskolaski apeluje do Mateusza Morawieckiego i Daniela Obajtka

Dlatego podlaski poseł apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa Daniela Obajtka, by zyskiem Orlenu podzielić się z Polakami, aby paliwa mogły być tańsze.

- Wystosuję w tej sprawie interwencję poselską do premiera Morawieckiego oraz interpelację do prezesa Orlenu z pytaniem na jakie cele chce przeznaczyć 11 mld zł zysku i dlaczego marża Orlenu od stycznia do marca wzrosła aż o 400 proc. Apeluję wiec, aby podjąć wszelkie możliwe kroki, by wysokie ceny paliw znacząco obniżyć, bo to dziś duży problem. Gdy cena baryłki rosła, na stacjach ceny zmieniały się codziennie, a teraz, gdy baryłka tanieje ceny spadają raz w tygodniu - argumentował szef podlaskiej PO.

Drogie paliwo odbiło się na miejskich spółkach komunikacyjnych

Razem z posłem Truskolaskim na konferencji wystąpił zastępca prezydenta Białegostoku, który stwierdził, że tylko w stosunku do listopada cena oleju napędowego, jaką płacą spółki komunikacyjne wzrosła o 2,60 zł. Spowodowało to wzrost kosztów spółek komunikacyjnych o prawie 1 mln zł.

- To straszny wzrost kosztów i spółek miejskich, i dla PKS. Wyjścia są dwa, albo wzrosną ceny biletów, ale tego miasto nie zrobi. Albo trzeba będzie wesprzeć spółki komunikacyjne pieniędzmi podatników. Apeluję więc do rządu, aby w związku ze wzrostem cen oleju napędowego wprowadzić jakiś dodatek paliwowy dla przedsiębiorstw, które realizują przewozy osobowe. W przeciwnym razie czeka nas dramatyczny wzrost kosztów i bankructwami w branży transportowej - zauważył Zbigniew Nikitorowicz.

Jak dodał dr Paweł Jamróz, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku, wysokie ceny na stacjach paliw przekładają się na wszystkich producentów, ponieważ w Polsce dominuje transport kołowy. Widać więc, że inflacja nie będzie zwalniać, bo przez drogie paliwa produkty będą ciągle drożeć.

- Inflacja nie ma szans by spaść, jeśli rząd nie podejmie konkretnych działań - stwierdził dr Jamróz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny