Białystok > Odpowiedzą za usiłowanie handlu narkotykami, choć to, co chcieli sprzedawać, nie było środkami odurzającymi
(rm)
Chcieli handlować narkotykami. Kupili amfetaminę. Ponad 1300 porcji. Warte blisko 4 tysiące złotych. Tak przynajmniej myśleli. Ale nakryli ich policjanci. Zbadali te ich narkotyki. I co się okazało? Że to żadna amfetamina ani inny środek psychotropowy.
Pechowi dilerzy to Łukasz B. i Grzegorz G. Wpadli we wrześniu ubiegłego roku w Białymstoku. Policjanci mieli informacje, gdzie przechowywane są narkotyki. Kiedy robili przeszukanie, sam Łukasz B. wydał im rzekome narkotyki. - To amfetamina - zapewniał.
Biały proszek trafił do policyjnego laboratorium kryminalistycznego. I po badaniach chemicznych biegli mieli pewność, że nie ma w nim środków odurzających ani substancji psychotropowych. Była tylko substancja, która często występuje jako produkt uboczny przy produkcji amfetaminy. Nie można tego nazwać narkotykiem.
Prokuratura jednak oskarżyła Łukasza B. i Grzegorza G. o usiłowanie sprzedaży narkotyków. Dlaczego? Bo obydwaj wierzyli, że handlują nimi. A w prawie liczy się zamiar. Łukasz B. przyznał się do zarzutu, Grzegorz G. nie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!