Różnie układają się relacje ludzi po rozstaniu. Niektórzy idą całkowicie swoją drogą i nie mają ze sobą nic wspólnego. Zdarza się jednak i tak, że po rozwodzie byli małżonkowie wciąż mają wspólne sprawy, a nawet mieszkają pod jednym dachem. Tak było w przypadku białostoczanki, która tuż przed weekendem przyszła do komisariatu drugiego w Białymstoku. Kobieta zgłosiła dyżurnemu kradzież przedmiotów z jej mieszkania. Łupem złodzieja padły między innymi dwa stabilizatory ortopedyczne, złoty kolczyk i srebrna bransoletka na łączną kwotę 1300 złotych. Pokrzywdzona podejrzewała o kradzież swojego byłego męża, z którym zamieszkiwała. Następnego dnia, dzielnicowi z białostockiej "dwójki" zatrzymali podejrzanego 53-latka.
Czytaj też: Złodziej złota okradł lombardy w Białymstoku, Bielsku Podlaskim i Suwałkach
- Mężczyzna tłumaczył, że nie miał za co kupić alkoholu, więc postanowił ukraść rzeczy byłej żony schowane w szufladach. Następnie sprzedał je w lombardzie i tym sposobem miał pieniądze na alkohol - relacjonuje wersję podejrzanego aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Zobacz także: Jednoręki mężczyzna pobił chłopaka swojej byłej dziewczyny
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?