[galeria_glowna]
Zapraszam do tańca - tymi słowami Marta Zajkowska, pomysłodawczyni potańcówki, zachęciła białostoczan do wspólnej zabawy. Chwilę potem zespół WhiteStok, nieśmiertelnym przebojem Anny Jantar "Tyle słońca w całym mieście", wręcz idealnie wpasował się w klimat tegorocznej imprezy. Niedzielne popołudnie było wymarzone do wspólnej zabawy: ciepłe. słoneczne, bezwietrzne. I rzeczywiście Białystok przyszedł na tańce.
W parku pałacowym, wokół osuszonego stawu, który zamieniono na taneczny parkiet, zgromadziły się setki mieszkańców. Niektórzy siedzieli na trawnikach, inni rozłożyli koce pod drzewami. Jeszcze inni rozłożyli się przy białym fortepianie, który ustawiono w parku w ramach wystawy Podróż na Wschód. Tłumy spoglądały na tańczących z odnowionej części Ogrodu Branickich.
Pierwsi na parkiecie pojawili się najmłodsi. Ale już po chwili drewniany podest wypełniły dziesiątki roztańczonych par. Szaleli zakochani, ojcowie z dziećmi na rękach, nie brakowało też solistów. Białostoczanie bawili się na początku w rytm takich przebojów jak "Venus", który w latach 80. spopularyzowała grupa Bananarama czy "I Will Survive" Glorii Gaynor.
- Przechodziliśmy przez park i usłyszeliśmy muzykę. To ona nas tu ściągnęła - przyznali Marta i Dominik, którzy z marszu weszli na parkiet.
- Rok temu obiecałam sobie, że kolejnej też nie odpuszczę - mówi Dorota Łapińska. Zabawa na świeżym powietrzu to fenomenalny pomysł.
Potańcówkę przygotowała Fundacja Zbiory w ramach cyklu "Miasto i folklor".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
