Białystok > Czeczeni wyrzuceni z ośrodka dla uchodźców

Kilka czeczeńskich rodzin zostało wyrzuconych z ośrodka dla uchodźców w Białymstoku. Urząd do spraw uchodźców twierdzi, że już są tam nielegalnie. W końcu maja weszła w życie nowa ustawa o udzielaniu ochrony cudzoziemcom. Mówi ona, że po uzyskaniu statusu uchodźcy cudzoziemcy sami powinni zadbać o mieszkanie pracę i opiekę lekarską. Dla tych ludzi to może być pierwsza noc pod gołym niebem. Wśród nich kobiety ciężarne, małe dzieci, osoby chore. Do tej pory ten ośrodek był ich domem. Niektórzy mieszkali tu kilka miesięcy, inni kilka lat. Uciekli przed wojną. Z nadzieją na lepsze życie. W takich ośrodkach, jak ten białostocki, mają zapewnioną opiekę medyczną, zakwaterowanie, wyżywienie i kieszonkowe. Ale do czasu. Od końca maja obowiązuje nowa ustawa, która miała umożliwić im udział w programach integracyjnych. Pracownicy socjalni wcześniej informowali uchodźców o tym, że w ciągu trzech miesięcy od uzyskania statusu uchodźcy powinni zgłosić się do miejskich lub powiatowych ośrodków pomocy rodzinie i na własną rękę znaleźć zakwaterowanie i pracę. Chodzi o integrację z polskim społeczeństwem. - Ale jak tu mówić o integracji, jeśli taka osoba nie chce wyjść z ośrodka, nie chce pracować, nie chce podejmować jakichkolwiek działań w celu zintegrowania się z naszym społeczeństwem - mówi Rafał Rogala z Urzędu ds. Cudzoziemców w Warszawie. To nie prawda - mówią uchodźcy. Nie chodzi o to, że nie chcą ale, że nie mogą w Polsce znaleźć pracy i mieszkania. Bo nie są tu mile widziani. Usunięci z ośrodka Czeczeni twierdza, że nie dostali z urzędu do spraw uchodźców żadnych dokumentów i nie mogą wyjechać do innego kraju. Wprowadzenie w życie nowej ustawy, która ma pomóc w integracji z Polakami nie będzie proste. Egzekwowanie jej wygląda właśnie tak. Zaczęło się od Białegostoku, ale podobnych ośrodków w Polsce jest jeszcze piętnaście. We wszystkich przebywa około trzech i pół tysiąca cudzoziemców. Większość z nich to właśnie Czeczeni.