Białystok > Celowo zamachnął się na policjantów?

To teraz bada sąd. Dziś na wokandzie sądu rejonowego ponownie pojawi się sprawa 20-letniego Tomasza L. Mężczyzna jest oskarżony o to, że w listopadzie 2006, na Wysokim Stoczku zamachnął się siekierą na policjantów. Funkcjonariusze interweniowali wtedy w bójce, do jakiej doszło na skrzyżowaniu ul. Swobodnej i ul. Konstytucji 3 Maja. Na grupę kibiców Jagi, wracających z meczu wyjazdowego, napadła grupa zamaskowanych mężczyzn. Tomasz L. był wśród nich. Oskarżony nie przyznaje się do winy i twierdzi, że policjanci bez powodu zaatakowali go gumową pałką. Od tego uderzenia chłopak ma bliznę po lewej stronie głowy. - Biegłem jako ostatni, bo nie chciałem uczestniczyć w bójce. Chciałem jak najszybciej znaleźć się w domu - wyjaśnia oskarżony. Policjanci zeznają, że pałki użyli, bo 20-latek zamachnął się na nich siekierą. Dziś przed sądem zeznawał będzie biegły, który był obecny podczas wizji lokalnej. Eksperyment miał miejsce tydzień temu w miejscu, w którym miało dojść do ataku. Kto był atakującym, teraz bada sąd.