– To już szósta restauracja należąca do Bierhalle – informuje Stanisław Magdij, dyrektor operacyjny firmy Global Restaurant Investment, właściciela sieci. – Chcemy zaoferować naszym gościom w Białymstoku ten sam standard, jak w innych naszych lokalach. Staramy się budować nasz biznes na trzech filarach. Są to miła i profesjonalna obsługa, smaczna i urozmaicona kuchnia oraz wyśmienite, dostępne tylko w naszych lokalach, piwo.
Sekretem tego trunku jest tzw. Prawo Czystości, zgodnie z którym jest produkowane. Wprowadzono je w Bawarii w XVI wieku. Prawo Czystości daje gwarancję, że piwo nie zawiera stabilizatorów ani konserwantów, nie jest pasteryzowane, zaś dwutlenek węgla pochodzi z długotrwałego procesu fermentacji i leżakowania. Trunek składa się jedynie z wody, słodu, chmielu i drożdży. Atrakcją restauracji Bierhalle są miniwarzelnie, w których klient może obserwować proces powstawania piwa.
Mamy jednak złą informacje dla białostockich amatorów tego trunku. U nas takiej warzelni nie będzie. Piwo ma być zaś dostarczane z... Warszawy. – Ta decyzja wynika ze strategii naszej sieci, która przewiduje że kolejny minibrowar jest budowany po wyczerpaniu mocy produkcyjnych już istniejących minibrowarów – wyjaśnia Stanisław Magdij. – Zapewniam, że transport piwa w żaden sposób nie wpływa na jego smak oraz właściwości.
Restauracja oferuje kilka gatunków piwa. Na przykład za litr pilsa trzeba zapłacić 20 złotych, a za 0,4 l-8 złotych. Z kolei na przekąskę można zjeść holenderskiego matiasa za 19,99 złotych. Śledź podawany jest z gotowanymi ziemniakami i w sosie śmietanowym z jabłkiem.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?