Białystok. Bazar Włókniarz rusza w tym tygodniu – kupcy czekają na klientów

– Myślę, że będzie tu przychodzić dużo ludzi, bo miejsce jest dobre, z niezłym dojazdem. A rynek na Kawaleryjskiej daleko.

Półprodukt, ale już zaczyna działać

Straganowy interes dopiero startuje. Podobnie jak całe targowisko przy Wierzbowej – najnowszy i najnowocześniejszy białostocki bazar. Po kilku miesiącach zapowiedzi i przygotowań wreszcie ma zamiar otworzyć swoje podwoje. Już jutro.

– Startujemy pierwszego października, nie możemy już czekać – mówi Mirosław Szłabowicz, współwłaściciel spółki EMS Bazar Włókniarz. – Bo nigdy go nie otworzymy. A zawsze coś będzie nie tak.

Teraz też jeszcze nie wszystko jest gotowe. Kupcy dopiero zaczynają rozwieszać i układać swoje towary. Sporo stoisk dopiero się urządza, gdzieniegdzie robotnicy układają jeszcze płytki na podłodze, trwa urządzanie wnętrz i ustawianie regałów.

– Na razie ten rynek to jeszcze półprodukt — przyznaje Szłabowicz. – Na wiele rzeczy trzeba poczekać.

Ale zapewnia, że ponad połowa stoisk jest już gotowa. W sumie jest ich około 180. To eleganckie, białe, zamykane boksy liczące od 10 do nawet 60 metrów powierzchni. Będzie w nich można kupić przeróżne towary od owoców i warzyw po buty i odzież.

Będzie też handel na stołach z aluminium, ale zadaszonych i oświetlonych. Są też parking i toalety dla klientów.

Trzeba jeszcze dosadzić trochę zieleni. A plastycy będą pilnować, żeby teren wyglądał estetycznie.

Chętni wciąż się zgłaszają

Wciąż jeszcze zgłaszają się chętni do prowadzenia działalności w tym miejscu. Niestety, odchodzą z kwitkiem, bo wszystkie stoiska mają już właścicieli.

– Gdybym miał jeszcze 150 boksów handlowych, to też byliby chętni – oblicza Szłabowicz. – Ale nie mamy już miejsca.

Na bazar będzie można wjechać od strony ulicy Wierzbowej. Za około miesiąc dostępny ma być też wjazd od strony ulicy Antoniukowskiej.

Targowisko Włókniarz będzie czynne codziennie, od godziny 6 do 17.