Białostockie pływalnie. Nie tylko pływanie. Także sauna czy jacuzzi

W ostatnim dniu sierpnia sprzątaliśmy, robiliśmy ostatnie, drobne naprawy, a od 1 września od godz. 6 można już korzystać z wyremontowanych pływalni - zapewnia Paweł Orpik, dyrektor Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Białostoczanie mogą liczyć na wiele udogodnień. - Największe zmiany, jakie wprowadziliśmy to parking dla klientów basenu przy ul. Włókienniczej i nowe, większe szatnie na pływalni kameralnej przy ul. Mazowieckiej - wymienia Paweł Orpik.

Na Mazowieckiej będzie więcej pryszniców. W damskiej szatni zamiast pięciu jest ich dziewięć, a w męskiej zamiast czterech - siedem. Wszystkie nowe. Mieszkańcy skorzystają też z 40 wodoodpornych szafek z zamkami elektromagnetycznymi. Wymieniono wykładzinę ceramiczną na ścianach i podłodze.

Wszystko to udało się zrealizować z pieniędzy miasta, ale też z oszczędności BOSiR-u.

- Cieszymy się, że możemy wydawać pieniądze na bieżące potrzeby, ale też dokładać do remontów. 335 tys. zł zostało z poprzedniego roku, miasto dało 750 tys. zł - wylicza dyrektor ośrodka.

BOSiR może zaoszczędzić, bo frekwencja na basenach jest coraz większa. Dla porównania z samej pływalni kameralnej w 2010 roku skorzystało 41 tys. osób, a w poprzednim - 85 tys.

Teraz chętnych może być jeszcze więcej, bo atrakcji coraz więcej. Mieszkańcy skorzystają z sauny suchej, jacuzzi, biczów i masaży wodnych.

A przy Włókienniczej zaparkują bez problemu. Klienci basenu nie poniosą dodatkowych kosztów. Pozostałe osoby też będą mogły skorzystać z miejsc parkingowych. Ale dla nich będzie opłata - 2 zł za godzinę.

Na otwarcie ostatniego basenu BOSiR-u przy ul. Stromej trzeba będzie poczekać do końca przyszłego roku. Powstanie tam m. in. basen szkoleniowy z ruchomym dnem i grota solna.