Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostocki klub Odeon zniknie z mapy miasta

mfranczak
Po osiemnastu latach najemcy postanowili zrezygnować z prowadzenia klubu „Odeon“. Zadecydowały względy finansowe
Po osiemnastu latach najemcy postanowili zrezygnować z prowadzenia klubu „Odeon“. Zadecydowały względy finansowe Michał Franczak
Po osiemnastu latach kultowy białostocki lokal przestaje istnieć. W jego miejscu powstanie nowy klub muzyczny.

Odeon jeszcze funkcjonuje, ale w ciągu najbliższych tygodni przejdzie w ręce nowego właściciela.
– Chcę tu stworzyć miejsce, które będzie przypominać Odeon z początków istnienia, czyli klub muzyczny – mówi Marcin Wojcieszek, który przejmie budynek. – Jesienią przystąpimy do zmiany wystroju lokalu, otwarcie planujemy na koniec roku. Na pewno będzie tu muzyka na żywo. Nie wiem jeszcze, czy będzie w nim pracować obecna obsługa klubu, czy też zatrudnię nowych ludzi.

Przyczyny zakończenia działalności „Odeonu“ to spadające zainteresowane klientów.

– Imprezy miejskie i kluby skoncentrowały się wokół Rynku Kościuszki, stając się swoistym centrum rozrywki, które odciągnęło klientów od naszych rewirów – mówi Marek Rząca, jeden z szefów „Odeonu“.  – Do tego ulica Akademicka stała się drogą jednokierunkową, przez co dojazd stał się utrudniony. Zauważam też spadek zainteresowania muzyką bluesową i jazzową. Listę problemów zamyka kryzys, który mocno przetrzebił portfele klientów. Tymczasem koszty prowadzenia klubu wciąż rosną. To spowodowało, że podjęliśmy tę bolesną decyzję.

W klubie było z roku na rok coraz mniej głośnych wydarzeń muzycznych.
– Zorganizowanie koncertu muzyka jazzowego lub bluesowego z pierwszej dwudziestki to koszt ok. 7-8 tys. zł, wliczając w to wydatki na logistykę – wyjaśnia Marek Rząca. – Nawet jeśli bilety zrobimy po 15 zł i przyjdzie 200 osób, to wpływy pokryją mniej niż połowę tej kwoty. Kiedyś w kosztach partycypowali sponsorzy. Dziś ich aktywność spadła do zera.

Szefowie Odeonu wynajmowali lokal od prywatnego inwestora. Gdy Odeon zakończy działalność, budynek zostanie sprzedany Marcinowi Wojcieszkowi. Jest on obecnie właścicielem restauracji Veranda przy ulicy Akademickiej (mieści się ona w budynku dawnej Eskapady, który kupił rok temu od szefa Odeonu) oraz restauracji Rialto przy ul. Warszawskiej.

– Załoga otrzymała już wypowiedzenia, ale z ich doświadczeniem i fachowością nie powinni mieć żadnych problemów ze znalezieniem pracy – twierdzi Marek Rząca. – To osoby obeznane z branżą. Kasia pracuje tu od samego początku, czyli od 18 lat, Marta jest z nami lat 13 a Rafał – 10. Jesteśmy im wdzięczni, że przez tyle lat razem z nami pracowali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny