Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez Boga i Nicei

(not. mk)

Po dwóch dniach intensywnych negocjacji i czterech latach przygotowań przywódcy 25 państw zawarli w piątek w Brukseli kompromis konstytucyjny. Główny spór toczył się o system głosowania. Wszyscy zgodzili się, by decyzje zapadały tzw. podwójna większością 55 proc. państw (nie mniej jednak niż 15) reprezentujących 65 proc. ludności Unii. Mniejszość blokującą stanowiłaby albo grupa 45 proc. krajów, albo te, które mają 35 proc. ludności (ale co najmniej cztery).
System ten jest bardziej korzystny dla Polski niż ten, który proponował w ubiegłym roku Konwent Europejski, ale mniej korzystny niż traktat z Nicei. W preambule konstytucji zabrakło odwołania do korzeni i wartości chrześcijańskich. O opinie na temat eurokonstytucji poprosiliśmy podlaskich polityków.

Genowefa Wiśniowska (Samoobrona): Tuż przed wyjazdem do Brukseli rozmawialiśmy na ten temat zarówno z premierem Belką, jak i ministrem Cimoszewiczem. Zwróciliśmy uwagę na trzy kwestie: metodę podejmowania decyzji (tu byliśmy za rozwiązaniami przyjętymi w Nicei), preambułę, czyli odwołanie się do zasad chrześcijańskich i to, żeby nie było prawa nadrzędności prawa unijnego w stosunku do polskiego. Stało się zupełnie inaczej. Nasze sugestie w ogóle nie zostały wzięte pod uwagę. Co zrobimy w tej sytuacji? Już wcześniej Samoobrona zapowiedziała, że złoży wniosek do Trybunału Stanu o ukaranie winnych takiego stanu rzeczy. Zbieramy też podpisy do Trybunału Konstytucyjnego, bo naszym zdaniem przyjęta konstytucja UE jest niezgodna z polską.

Andrzej Fedorowicz (LPR): Powtórzę za przewodniczącym Romanem Giertychem, że u premiera to już rozum śpi. On przecież nie ma uprawnień do reprezentowania Polski, nie dostał przecież wotum zaufania od Sejmu. W czyim imieniu on występuje - pana prezydenta? Wygląda na to, że po to tylko został premierem, żeby zgodzić się na tak fatalny projekt konstytucji. Jestem zresztą przekonany, że ta konstytucja zostanie odrzucona. Jest antyeuropejska, antychrześcijańska. Ta konstytucja ma korzenie masońskie. Na to Polacy na pewno się nie zgodzą. LPR wszelkimi sposobami będzie próbowała ją obalić, a winnych postawić przed Trybunałem Stanu.

Marek Zagórski (SKL): Po pierwsze fatalnie się stało, że nie ma odwołania do Boga i preambuły, jakiej chcieliśmy. Tym samym cała reszta staje się generalnie wątpliwa. Obawiam się, że polskie społeczeństwo nie przyjmie tej konstytucji. Myślę, że podobnie postąpią i Brytyjczycy. Jeśli zaś chodzi o ocenę rządu, to tu trzeba być wstrzemięźliwym, bo żaden inny nic lepszego nie mógłby w tym stanie zrobić, a dalszy upór groziłby tym, że na nas spadłaby cała wina za nieprzyjęcie konstytucji. Podsumowując: Konstytucja jest zła, ale będzie można ją zweryfikować, bo to jeszcze nie jest sprawa zakończona.

Aleksander Czuż (SLD): Wydaje mi się, że rząd uczynił wszystko, by wynegocjować jak najkorzystniejsze warunki. To przecież nie od nas zależało, jaki będzie ostateczny zapis. Na pewno system liczenia głosów jest korzystny dla Polski. Co do odwołania się do wartości chrześcijańskich w preambule - rząd wyraźnie i bardzo zdecydowanie stawiał tę sprawę i szkoda, że tak się nie stało. Trzeba jednak pamiętać, że nie tylko my o tym decydujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny