Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Berżniki. Protest parafian: Nie zabierajcie nam księdza

Anna Kopeć
protest parafian. Bronią księdza proboszcza Władysława Napiórkowskiego
protest parafian. Bronią księdza proboszcza Władysława Napiórkowskiego Anna Kopeć
Przed wejściem do kościoła i na plebanię powiesili łańcuchy z kłódkami, rozstawili polowy namiot, wywiesili hasła. - Nie oddamy naszego księdza. Nowego nie wpuścimy - wierni z parafii Berżniki protestują przeciwko decyzji biskupa o przeniesieniu ich proboszcza do innej parafii.

- Dobry gospodarz, wyrozumiały kapłan i prawdziwy artysta. Żeby wyliczyć wszystkie zasługi naszego księdza to trzeba by książkę napisać. Tyle tego jest, że byłaby grubsza niż "Trylogia" Sienkiewicza. W tej parafii mieszkam już ponad 60 lat i takiego duchownego jeszcze tu nie było. Jak mamy zgodzić się na jego banicję? - pyta Helena Tomkiel, parafianka ze wsi Berżniki. I dodaje stanowczo: Naszego księdza nie wydamy, innego nie wpuścimy. Będziemy walczyć do końca. Bóg nas w końcu wysłucha.

Wiadomość o zmianie proboszcza spadła jak grom z jasnego nieba. Berżniki to niewielka wieś na Suwalszczyźnie, położona w urokliwym miejscu wśród pagórków i jezior. Jest tu kilka domów i zabytkowy, ponad 200-letni kościół, który właśnie przechodzi kapitalny remont. Uwagę zwraca drewniany budynek w środku wsi, ogrodzony płotem z kamieni.

- To plebania naszego księdza Władysława. Jeszcze kilka lat temu była tu kompletna ruina, przeciekał dach, wszystko się waliło. Poprzedni ksiądz mówił, że nie da się tu mieszkać. Konserwator zabytków długo nie zgadzał się na remont. A nasz proboszcz wyremontował. I to własnymi rękami. Każdy kamyczek sam układał, wszystkiego pilnował. Jak już wszystko zrobił w domu, wziął się za odnawianie kościoła - opowiada Eugenia Fejfer. - Ile w to włożył własnej pracy, to tylko my wiemy. Była ekipa robotników z Białegostoku, ale ksiądz i tak sam wchodził na drabinę i łatał dach.

- Miał tak strasznie spracowane ręce, że na mszy z trudem unosił je do góry. Uratował nam kościół, który prawie się zawalił, uporządkował cmentarz, który wyglądał jak tajga. Jak mamy zgodzić się, żeby nam go zabrali? - pyta Genowefa Tyczkowska. - On tu swoją ciężką pracą stworzył prawdziwe gniazdo, niech się teraz nim nacieszy.

Berżniki: Napiórkowski - ludzki proboszcz

Ksiądz Władysław Napiórkowski do pracy w Beżnikach przyszedł siedem lat temu. To niewielka i niezbyt zamożna parafia. Ale w ostatnich dniach mieszkańcy bardzo się zintegrowali i wspólnie protestują przeciwko decyzji biskupa ełckiego o przeniesieniu proboszcza do Giżycka. Kuria jako powód podaje nieprawidłowe prowadzenie przez księdza administracji parafii, brak wpisów w księdze parafialnej i kiepski stan zdrowia duchownego.

Ludzie jednak patrzą na te zarzuty inaczej.

- Dokumenty można uzupełnić, nie w tym rzecz. Tak naprawdę ksiądz Władysław nie pasuje do pewnego układu - mówi Andrzej Miszkiel ze wsi Półkoty. - Do nas przyjeżdżają młodzi ludzie z innych miejscowości, żeby wziąć ślub czy ochrzcić dziecko, bo w ich parafiach albo są jakieś wyśrubowane ceny, albo ksiądz nie zgadza się na udzielenie takich sakramentów. A nasz proboszcz to dobry kapłan, prawdziwy gospodarz. Żeby mieć pieniądze na remont dachu kościoła sprzedał swoje dwa konie i samochód. Za to kupił nowe ławki do kościoła. Gdzie jest taki ksiądz, który tyle poświęciłby dla wspólnego dobra? Przez siedem lat nigdy nie słyszałem, żeby na ogłoszeniach mówił, że potrzebuje pieniędzy, zawsze tylko nam dziękował tradycyjnym "Bóg zapłać". A jak ludzie widzą takie zaangażowanie, to i sami chętnie więcej sypną na ofiarę.

Parafianie nie chcą słyszeć o zmianie proboszcza. Drzwi do kościoła i na plebanię przewiązali łańcuchem z kłódką. Na ogrodzeniu wywiesili transparenty z hasłami: "Nie zabierajcie nam księdza", "Proboszczu, jesteśmy z tobą".

Berżniki - protest w obronie proboszcza

- To nie jest protest przeciwko Kościołowi, my działamy w trosce o wspólne dobro i zgodnie z piątym przykazaniem kościelnym. Chcemy dobra wspólnego, chcemy mieć miejsce, gdzie możemy wielbić Boga. Za kadencji księdza Władysława odżyło tu prawdziwe życie duchowe - podkreśla pani Maria. - Jesteśmy wdzięczni Bogu i biskupowi, że przyszedł tutaj kapłan, który chciał dźwignąć z ruin to, co nasi przodkowie wznosili wiele lat temu w ogromnym trudzie. Tu są nasze korzenie i to wszystko musimy zachować dla naszych dzieci i wnuków.

O przeniesieniu proboszcza wierni dowiedzieli się przypadkiem w Boże Ciało. Choć ksiądz Napiórkowski o swoim odejściu wie już od kilku dni, nie rezygnuje z pracy. Krząta się po podwórku, wylewa beton, układa kamienie przed wejściem na plebanię. Nie chce rozmawiać o całej sytuacji, ani komentować zachowania parafian.

- On jest bardzo honorowy, na nic nigdy się nie skarżył, na nic nie narzekał. Nawet kiedy musiał mieszkać w starym, walącym się domu. Teraz widać, że jest bardzo smutny - mówi Janina Dzienisiewicz.

Zdaniem księdza Antoniego Skowrońskiego, kanclerza kurii w Ełku, protest wiernych z Berżnik spowodował sytuację patową.

- Przeniesienie do innej parafii to normalna procedura stosowana w Kościele. Proboszcz Berżnik nie radzi sobie z administracją parafii, co widać także na przykładzie tego protestu. Na pewno będzie lepiej i sprawnej pracował w innej parafii. Ludzie powinni dać szansę nowemu proboszczowi - mówi kanclerz.
Kuria chce, aby 1 lipca w Berżnikach pojawił się nowy proboszcz. Mieszkańcy nie godzą się jednak na żaden kompromis.

- Gdyby naszego proboszcza awansowano do lepszej, większej parafii jakoś byśmy to przeboleli, bo byłaby to dla niego nagroda za ciężką pracę. Tymczasem ma być kapelanem w hospicjum w Giżycku. Nie mamy nic przeciwko takiej posłudze, jest ważna i potrzebna, ale my to odbieramy jako karę dla naszego księdza. Dlatego nie możemy się z tym pogodzić - podkreśla Andrzej Miszkiel.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny