Testy na obecność koronawirusa to jedyne narzędzie pozwalające potwierdzić zakażenie. W województwie podlaskim mamy jedno laboratorium, wykonujące takie badania. Za kilka dni ma się to jednak zmienić.
- Prosimy i błagamy gdzie się da, ale już od dłuższego niestety czasu oczekujemy na dostawę części elementów wyposażenia laboratorium, a przede wszystkim na środki ochrony osobistej dla personelu pracowni. Jeśli nie będzie komplikacji, laboratorium UMB rozpocznie pracę na początku przyszłego tygodnia - informuje prof. Marcin Moniuszko, prorektor ds. nauki i rozwoju UMB - Problemem są opóźnienia w dostawach, bo laboratorium to nie tylko jedno czy dwa urządzenia, które uczelnia akurat posiada, ale szereg innych elementów koniecznych do adaptacji pomieszczeń czy organizacji transportu. W czasach "pokoju" uczelnie medyczne nie zajmują się pilną diagnostyką genetyczną zakażeń wirusami dróg oddechowych, ale już od kilku tygodni ekspresowo się do tego przygotowywaliśmy, bo mamy teraz czas swoistej wojny z koronawirusem - przyznaje profesor.
Zobacz też: Krzysztof Drabikowski: Chciałem zrobić test. Nie mogłem się nigdzie dobić (ZDJĘCIA)
Nowe laboratorium ma służyć m. in. białostockim szpitalom klinicznym, w których wciąż pojawia się wielu pacjentów z podejrzeniem COVID-19. Ale będą w nim również badane próbki pobrane w innych placówkach. Wkrótce dowiemy się ile testów dziennie wykonywać będzie UMB.
- Najbliższe dni pokażą, jaka będzie przepustowość pracy, która jest zależna nie tylko od sprzętu, ale od liczby dostępnych diagnostów. Kilkoro diagnostów z UMB, już od kilkunastu dni pracuje i znacząco wspomaga laboratorium sanepidu i co warto podkreślić, zgłosili się oni do tej pracy na ochotnika. Wykorzystywana jest tam też część aparatury do badań genetycznych będąca własnością uczelni - podkreśla prof. Moniuszko.
Zapewnia, że pracownia diagnostyczna UMB będzie działać niezależnie od laboratorium sanepidu. To oznacza, że wkrótce w regionie będziemy wykonywać więcej testów. Dotąd wykonano ich 545, z czego sześć miało dodatki wynik. O liczbie pobranych próbek codziennie raportuje Podlaski Urząd Wojewódzki. Dane pokazują, że np. od soboty (21.03) do poniedziałku przeprowadzono 95 testów. Podczas gdy ponad 1000 osób zostało objętych kwarantanną, zaś 14 jest hospitalizowanych.
- Zdecydowana większość osób, które przebywają w kwarantannie w województwie podlaskim to osoby, które wróciły do kraju z zagranicy. Jeśli nie mają żadnych objawów, nie są poddawane testom. Jeśli miały kontakt z osobami zakażonymi, wtedy test jest wskazany dopiero w siódmej dobie od kontaktu z taką osobą - poinformowała Kamila Ausztol z biura wojewody.
Dodaje, że laboratorium w Białymstoku nie wysyła już próbek do Warszawy, ale ostatecznie to lekarz na danym oddziale zakaźnym, który pobrał wymaz od pacjenta, decyduje o tym, gdzie wysyła materiał do badania.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?