Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BCO: Nowoczesny aparat już jest. Ale NFZ kontraktu nie da

(luk)
Białostockie Centrum Onkologii
Białostockie Centrum Onkologii Wojciech Oksztol/Archiwum
Pierwszy w regionie sprzęt do wykrywania raka dotarł wczoraj do Białostockiego Centrum Onkologii. To świetna wiadomość. Gorsza jest taka, że Podlasianie nadal będą musieli jeździć na ambulatoryjne badania poza województwo, bo NFZ nie chce ich finansować.

Liczba

Liczba

20 mln zł - tyle w sumie kosztuje PET i jego montaż oraz dostosowanie pomieszczeń w BCO

Pozytonowa tomografia to nowoczesna metoda diagnozowania głównie chorób onkologicznych. Badanie pokazuje zmiany w organizmie w bardzo wczesnym stadium i pozwala na szybkie podjęcie leczenia.

Dotąd Podlasianie na taką diagnostykę jeździli poza województwo - najbliżej do Warszawy. BCO starało się o taki sprzęt od dawna. W końcu ogłosiło przetarg na świadczenie tego typu usług przez firmę zewnętrzną. Wygrał krakowski Voxel, któremu BCO wynajęło pomieszczenia na potrzeby pracowni PET. Wczoraj aparatura przyjechała do szpitala, teraz będzie montowana.

- Decyzja o wielomilionowej inwestycji w województwie podlaskim była podyktowana brakiem tego typu świadczeń - mówi Joanna Mazuruk z firmy Voxel. - Dotychczas co najmniej tysiąc pacjentów rocznie było diagnozowanych w województwach ościennych. Należy pamiętać, że mówimy o ciężkich chorobach onkologicznych. Dla takich pacjentów podróż do Olsztyna lub Warszawy jest wyzwaniem.

Na badanie może skierować chorego specjalista, np. onkolog (badanie w trybie ambulatoryjnym) albo leczący go szpital (w ramach hospitalizacji).

Ale na powstaniu pracowni w Białymstoku skorzystają tylko pacjenci szpitalni i to tylko wtedy, gdy lokalne placówki podpiszą umowę z firmą Voxel na te badania. Pozostali Podlasianie za badanie PET w BCO będą musieli zapłacić z własnej kieszeni około 4,5 tys. zł albo - jak do tej pory - pojadą poza województwo. NFZ nie chce bowiem dać kontraktu firmie Voxel. - Ani w tym, ani w następnym roku - przyznaje Adam Dębski z podlaskiego NFZ. - Nie ma możliwości, aby zawrzeć nową umowę na badania PET w naszym województwie. Od dawna deklarowaliśmy, że nie ma na to pieniędzy. Firma, która planuje uruchomienie pracowni, także otrzymała pisemną odmowną odpowiedź na wniosek o zawarcie umowy.

Według przedstawicieli spółki zakontraktowanie świadczeń na miejscu nie obciążyłoby dodatkowo funduszu, który i tak płaci innym ośrodkom za te usługi. W ub. roku za takie badania w trybie ambulatoryjnym dla 586 osób fundusz zapłacił innym województwom 2,4 mln zł.

- Nie ma jednak gwarancji, że uruchomienie aparatu w Białymstoku znacznie zmniejszy wydawaną przez nas kwotę, ponieważ część pacjentów jest pod opieką specjalistycznych placówek w innych częściach kraju i tam są kierowani na badania - uważa rzecznik. - Nadal ponosilibyśmy ich koszty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny