Basen w Sokółce zmieni się w park wodny

- To nie byłby typowy aquapark, ale coś w tym rodzaju. Na pewno zwiększyłby atrakcyjność naszej pływalni jako miejsca do rekreacji i wypoczynku - nie ma wątpliwości Mirosław Bielawski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sokółce.

Plany są naprawdę imponujące. Przede wszystkim rozbudowana zostałaby pływalnia.

- Koncepcja przewiduje wybudowanie niecki - rzeczki, która wypływałaby na zewnątrz pływalni. Zostałyby też zbudowane zjeżdżalnie, które są szczególnie atrakcyjne dla dzieci i młodzieży - wylicza Mirosław Bielawski.

Ale prawdziwą rewolucją byłoby wybudowanie w Sokółce głębokiej na 8 metrów niecki do nurkowania. Tym bardziej, że takich miejsc zarządzanych przez samorząd nie ma jeszcze w Polsce.

- Jest jedno takie miejsce w Warszawie. Należy do prywatnego właściciela. Interesowałem się tym osobiście i wiem, że klientów nie brakuje. Co prawda Sokółka to nie Warszawa, ale myślę, że taka niecka ściągnęłaby do nas ludzi. Tym bardziej, że nurkowanie cieszy się coraz większą popularnością - podkreśla dyrektor ośrodka sportu.

Według pierwszych szacunków przebudowa pływalni kosztowałaby około 2 mln zł. Póki co, gmina nie ma na to pieniędzy, a o unijne dofinansowanie na ten cel będzie trudno.

- Za chwilę będzie ogłoszony konkurs na tego typu inwestycje. Niestety, w tym roku Urząd Marszałkowski ogłosił, że wnioski na budowę pływalni nie będą preferowane. Dlatego nie będziemy ubiegać się o dofinansowanie. Myślimy raczej o tej inwestycji z własnych środków - mówi Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.
Dyrektor pływalni dobrze wie, czego oczekują klienci pływalni. W przeprowadzanych ankietach najczęściej zgłaszali potrzebę budowy właśnie rur zjazdowych, a także jacuzzi. Teraz do swojej dyspozycji z dodatkowych atrakcji mają jedynie malutką suchą saunę. Ale i to może się wkrótce zmienić na lepsze.

- Chcemy przebudować sauny. Zrobić saunę na podczerwień i parową. Zależy nam na tym, ponieważ zainteresowanie korzystaniem z sauny jest naprawdę duże - podkreśla Mirosław Bielawski.

Na budowę saun potrzeba około 250 tys. zł. Niestety, pieniądze na ten cel nie zostały wpisane do tegorocznego budżetu. Mirosław Bielawski liczy jednak, że uda się je wygospodarować np. z oszczędności na przetargach.

- Gdyby udało się wygospodarować te pieniądze, to z przebudową saun moglibyśmy ruszyć latem podczas przerwy technologicznej - zapewnia szef OSiR-u.

Dodaje, że równocześnie z budową saun trzeba będzie wyremontować odpływy z toalet. Wymagają pilnego remontu, bo przecieka strop.

Ale zmiany na pływalni to nie wszystko. Wielu mieszkańcom Sokółki marzy się kręgielnia. I niewykluczone, że się w końcu doczekają.

- Chcielibyśmy wyburzyć stare szatnie sportowe z prawej strony budynku ośrodka sportu. Na ich miejsce wybudowaliśmy nowe oraz kręgielnię. Taką przynajmniej na trzy tory - snuje wizje Mirosław Bielawski.

To na razie tylko plany. Ale nie pozostawiają żadnych złudzeń co do jednego. Sokólska pływalnia na pewno zyskałaby nowych użytkowników. Teraz ich liczba oscyluje w graniach 60 tysięcy rocznie.

- Jeśli się nie planuje i nie robi żadnych wizji, to zawsze będzie się stać w miejscu. A Sokółka jest naprawdę pięknym miastem z rozwijającymi się potrzebami mieszkańców - zapewnia Mirosław Bielawski.
Skomentuj na www.poranny.pl