Obfite deszcze i wilgoć mogą spowodować znaczne straty w części gospodarstw rolniczych powiatu hajnowskiego. W wielu miejscach sytuacja jest zła, pola zalane są wodą a duża część rolników nie zdążyła obsiać ziemi.
W czasie, kiedy rolnicy powinni przygotowywać się do pierwszych zbiorów, wielu z nich nie zdążyło jeszcze posadzić ziemniaków czy posiać zbóż jarych.
- Rolnicy nie zgłaszali jeszcze żadnych szkód, ale sytuacja jest tragiczna. Przecież zaraz powinni zbierać, a jeszcze nic nie zasiali - mówi jeden z pracowników Urzędu Gminy w Narewce.
Ci, którzy wysiali np. zboża martwią się, że ich uprawy zginą i z niepokojem obserwują pogodę.
- W takich warunkach system korzeniowy zbóż jarych jest bardzo płytki. Jeśli więc teraz przyjdzie susza, to takie rośliny szybko uschną i czeka nas tragedia - mówi Mikołaj Janowski, rolni i radny PSL sejmiku wojewódzkiego. - W całym powiecie jest ciężka sytuacja, a najgorzej jest oczywiście tam, gdzie gleba jest ciężka i nie zdrenowana.
Gospodarze nie zdążyli posiać pszenicy, gryki zasadzić ziemniaków i innych roślin. To spowoduje zapewne, że plony będą słabsze, a ceny płodów rolnych wyższe.
Na polach i w rowach na poboczach stoi woda. Jak mówią rolnicy, do wielu miejsc nie da się dojechać ciągnikiem czy ciężkim sprzętem. Na łąki i pastwiska trudno jest wyprowadzić zwierzęta, bo w rozmokłym, miękkim podłożu krowom czy koniom zapadają się kopyta.
- Mamy osiem krów dorosłych i trzy cielaki, i nie mogę wyprowadzić ich na pastwisko. Koszę więc trawę kosą i dowożę do obory. Problem będzie też z sianem na zimę. Ani nie da się go skosić, ani wysuszyć, skoro co dwa dni pada deszcz to siano nie wyschnie - mówi Piotr, jeden z rolników.
Rolnicy powiatu hajnowskiego na razie nie mogą liczyć na odszkodowania. Ich wypłata jest możliwa, ale dopiero po ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej.
- Na wnioski rolników wojewoda ogłasza stan klęski żywiołowej takich wniosków jednak nie składano w naszej gminie - mówi Helena Bagrowiska z Urzędu Gminy w Hajnówce.
- Mamy takie miejsca jak Olchówka czy Eliaszuki skąd pewnie napłyną zgłoszenia szkód, ale gmina nie może udzielać pomocy finansowej. Możemy jedynie umorzyć podatek rolny. I na to w uzasadnionych przypadkach mogą liczyć nasi rolnicy - mówi wójt Narewki Mikołaj Pawilcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?