Pomysł postawienia przejścia nad ziemią w pobliżu portu powstał po protestach mieszkańców. Opisywali śmiertelne wypadki, które zdarzają się na ruchliwej jezdni w centrum Augustowa. Tak argumentowali, że trzeba szybko wybudować obwodnicę miasta.
Ale zamiast drogi, którą tiry będą omijać centrum, dostali kładkę za sześć milionów złotych. Wczoraj drogowcy odebrali ją od wykonawcy. Teraz czekają na pozwolenie na użytkowanie. To kwestia maksymalnie kilku tygodni. Ale już teraz jedno jest pewne - barierki zagradzające wejście na kładkę zostaną zdjęte po cichu. - Nie będziemy robić fety z każdego zbudowanego metra - mówi Rafał Malinowski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. - Oficjalnego otwarcia nie będzie.
- Boją się, że podczas otwarcia zrobimy pikietę przeciw kładce - twierdzi Andrzej Chmielewski, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Obrony Budowanej Obwodnicy Augustowa. - I myślę, że dlatego nie chcą nam powiedzieć, kiedy przejście będzie otwierane.
Augustowianie i tak planują happening. Przygotują wózek inwalidzki dla Grzegorza Schetyny, który jako minister spraw wewnętrznych i administracji obiecał szybką budowę obwodnicy miasta. - Niech wjedzie na kładkę - mówi Andrzej Chmielewski. I zapowiada, że pikietę zorganizuje dzień po jej otwarciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?