W odpowiedzi na nasz apel o oddawanie materiału genetycznego, zgłosili się głównie mieszkańcy Białegostoku - mówi prokurator Zbigniew Kulikowski z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Od lipca 2013 roku IPN koło aresztu śledczego szuka ofiar zbrodni komunistycznych i nazistowskich z lat 1939-1956. W ostatnim etapie prac ekshumacyjnych, we wrześniu, przebadano 19 jam grobowych. Natrafiono w nich na 86 szkieletów, w tym 28 dzieci. Z kolei podczas poprzednich badań wykopano kości 197 osób.
W trakcie tych prac naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie z wydobytych szczątków pobierali DNA. Ale bez materiału genetycznego od rodzin, nie da się ustalić tożsamości ofiar. Do tej pory zgłosiło się 145 osób. To jeszcze za mało, by zidentyfikować wszystkie szczątki.
Dlatego Zbigniew Kulikowski apeluje, by osoby, których krewni mogą być pochowani na terenie aresztu, zgłaszali się do oddziału IPN. Sam też rozpoczyna ich poszukiwania.
- Będziemy docierali do kolejnych osób i pobierali od nich materiał DNA - zapewnia Zbigniew Kulikowski. W poszukiwaniach ma pomóc m.in. baza PESEL, a także zeznania, dokumenty archiwalne czy też akta sądowe. Kulikowski przewiduje, że akcja może potrwać kilka miesięcy. Natomiast sama identyfikacja szczątków znacznie dłużej.
Podczas wrześniowych prac nie udało się też określić ostatecznego kształtu i obszaru pola grobowego. Dlatego wiosną 2015 roku badania archeologiczne koło aresztu będą kontynuowane.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
