Aplikacja radcowska, adwokacka i notarialna. Niższa liczba chętnych.

Tylko 61 osób chce we wrześniu zdawać wstępne egzaminy na aplikację adwokacką. Tyle wniosków otrzymała Okręgowa Rada Adwokacka w Białymstoku. Rok temu zgłosiły się do niej 103 osoby.

Mniejsze jest też zainteresowanie aplikacją radcowską i notarialną. Na tę pierwszą do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Białymstoku zgłosiło się 165 osób, o 62 mniej niż w 2009 roku. Na drugą o 41 osób mniej.

- Powody mogą być różne. Wiele osób po ukończeniu studiów woli pracować w administracji publicznej, bankach czy zakładach ubezpieczeń - mówi Marek, absolwent wydziału prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

On sam zgłosił się na egzamin na aplikację adwokacką.

- Już teraz pracuję w jednej z białostockich kancelarii. To też jest motywacja, żeby spróbować swoich sił na aplikacji - dodaje Marek.

Do egzaminu przystąpi 25 września. Wtedy też sprawdzą się chętni na aplikację notarialną, radcowską i komorniczą.

Mniejsza liczba chętnych na wstępne egzaminy nie dziwi prof. Leonarda Etela, dziekana wydziału prawa UwB.

- Zauważyliśmy spadek zainteresowania studiami prawniczymi, a młodzi ludzie racjonalnie patrzą w przyszłość - mówi prof. Leonard Etel.

Przypomina, że w tamtym roku egzaminy wstępne na aplikacje zdało aż 77 procent zgłoszonych.

- Oni skończą aplikacje i będą musieli podjąć pracę. Pozostaje pytanie - gdzie. Kancelarie nie przyjmą wszystkich - podkreśla dziekan.

Spadek liczby chętnych nie martwi Ministerstwa Sprawiedliwości, które czuwa nad przeprowadzeniem egzaminów. W całym kraju zgłosiło się na nie ok. 10 tysięcy osób. To o cztery tysiące mniej niż rok temu. Zdaniem resortu przyczyną są ubiegłoroczne wyniki.

- W 2009 roku egzaminy zdało aż 10757 osób - informuje Wioletta Olszewska, z wydziału informacji MS.