Była sobota, 25 maja. Około godziny 22 policjanci otrzymali sygnał o osobie zakłócającej porządek. Gdy mundurowi przybyli na miejsce, sprawcy już nie było, gdyż został przepędzony przez ochronę. Po jakimś czasie wrócił, wyraźnie skory do bójki. Był pijany. Zbliżając się do miejsca gdzie zgromadziła się już policja, pokrzywdzeni i organizatorzy festynu, 21-latek wykrzykiwał w ich kierunku wulgarne hasła i wykonał gest ręką wyciągniętą w hitlerowskim pozdrowieniu.
O ile śledczy uznali, że okrzyki publicznie nawoływały do nienawiści na tle różnic narodowościowych, gest już nie.
- Gest, jakkolwiek godny potępienia, nie wyczerpał znamion przestępstwa, bo musi propagować totalitarny ustrój państwa - tłumaczy Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. - Tymczasem w toku śledztwa nie udało się ustalić, aby podejrzany miał jakiś związek z grupami o takich poglądach.
Paweł O. przyznał się do winy. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia. Nie był karany w przeszłości.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?