Organizacyjnie z wyjazdem na Maltę było trudno, bo musieliśmy udać się tam samolotem. Ale załatwiliśmy wszystko na czas i jestem szczęśliwa, że się tam znaleźliśmy - mówi Anna Sokołowska, trenerka zawodniczek w Stowarzyszeniu Gimnastyka Artystyczna w Białymstoku.
Podopieczne trenerki przywiozły z dalekiego wyjazdu trzy medale. Alicja Tieśluk w kategorii 7 lat przywiozła srebrny medal, Anna Małaszkiewicz w kat. 9 lat brąz i Annabel Trykuć w kat. 10 lat również brąz.
- Wyniki bardzo cieszą. Widać, że na arenie międzynarodowej nasza praca jest doceniania i to przynosi konkretne wyniki - dodaje Sokołowska.
Wyjątkowym talentem i formą, w grupie podopiecznych białostockiej trenerki, wyróżnia się przede wszystkim Tieśluk, pod której wrażeniem byli wszyscy obserwatorzy maltańskich zawodów.
- Alicja jest jedną z młodszych zawodniczek, które mam przyjemność trenować. Ale jest za to niesamowicie utalentowana. Pokazała się z wyśmienitej strony. Pokazała, że umie walczyć o wypracowanie świetnej formy i o to, by w zawodach zaprezentować się perfekcyjnie, zupełnie się przy tym nie stresując rangą wydarzenia. Para sędzin gratulowała mi takiej podopiecznej, ale powiem nawet więcej, jej postęp z treningu na trening zaskoczył nawet mnie - komplementuje podopieczną Sokołowska.
Białostoczanki w imprezie na Malcie startowały już czwarty raz i podkreślały, że z roku na rok poziom zawodów jest coraz wyższy.
- Tam były świetne zawodniczki z całego świata. Ale mimo to, wszystkie sześć dziewczyn, które poleciały na zawody, przywiozły czołowe pozycje. Oprócz medalowej trójki, zdobyliśmy też miejsce czwarte, piąte i szóste. Miło będziemy wspominać ten wyjazd i pewnie w przyszłości jeszcze się tam wybierzemy - podsumowuje Sokołowska.
Zawodniczki, które nie załapały się do składu na Maltę, miały szansę wykazać się umiejętnościami w zawodach w Baranowiczach na Białorusi.
- Poziom sportowy był tam w sumie porównywalny do tego na Malcie. Pojawiło się przede wszystkim więcej zawodniczek z Rosji - opowiada Sokołowska.
Mimo, że w Baranowiczach nie wystąpiły największe białostockie gwiazdy, to Ksymenie Krzesiewicz w kat. do 6 lat, udało się zająć piąte miejsce.
- Za naszą wschodnią granicę, wiele zawodniczek wyjechało na międzynarodowe zawody po raz pierwszy w swoim życiu. Dziewczynki sprawdziły swoje umiejętności z rywalkami z innych krajów i taki start może posłużyć im za doskonałą naukę. Dzięki temu zdobywa się niezbędne doświadczenie, które przyniesie efekt w kolejnych latach kariery - przewiduje trenerka.
Podlasianki czekają jeszcze w tym roku dwa wydarzenia krajowe. 11-12 grudnia wystartują w Warszawie, a skończą rok 17-18 grudnia w Białystok Winter Cup 2016.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?