Aleksandr Owieczkin wciąż strzela, a nie ma jeszcze 40-stki. Długowieczni sportowcy

Aleksandr Owieczkin swojego 750. gola w NHL strzelił w sobotnim domowym meczu Washington Capitals z Columbus Blue Jackets. Była to bramka na 2:0, a gospodarze z Waszyngtonu wygrali 3:1. Rosyjski lewoskrzydłowy gra w barwach Capitals już od 17 lat.

W historii NHL, trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich i trzykrotny mistrz świata jest czwartym najlepszym strzelcem, tracąc 16 bramek do Jaromira Jagra. Napastnik stał się też siódmym hokeistom najlepszej ligi świata, który w 17 kolejnych sezonach strzelił co najmniej 20 goli.

W 2018 r. Washington Capitals zdominowali rozgrywki i sięgnęli po Puchar Stanleya. Z Owieczkinem w znakomitej formie, są na dobrej drodze do powtórzenia sukcesu. W Konferencji Wschodniej są wiceliderem, mając o punkt mniej od prowadzących Florida Panthers. W sobotę i niedzielę czekają ich kolejne dwa spotkania - Pittsburgh Penguins i Buffalo Sabre (oba mecze o godz. 1.05 w nocy czasu polskiego, transmisja w Viaplay).

To tylko kolejny przykład sportowca, który jest jak wino. Rok starszy od Rosjanina LeBron James listę rekordów wciąż powiększa. Koszykarz Los Angeles Lakers jest jedynym graczem NBA, który zdobył 35 tys. pkt i po dziewięć tys. zbiórek oraz asyst. Na liście wszech czasów najlepiej punktujących jest trzeci - do czwartku rzucił już 35704 pkt. Przed nim są Karl Malone (36928) i Kareem Abdul-Jabbar (38387), którzy kończyli karierę po 40-stce.

To, że ta bariera nie oznacza sportowej emerytury udowodnił m.in. George Foreman. Co prawda amerykański pięściarz miał kilkuletnią przerwę w karierze, ale po powrocie do ringu - w wieku 45 lat! - został najstarszym mistrzem świata w boksie.

W tenisie wybitną jednostką była Martina Navratilova. Zawodową karierę zakończyła mając 50 lat! Do tego czasu wygrała 18 wielkoszlemowych turniejów w singlu i 31 w deblu. Przed Owieczkinem i Jamesem jeszcze więc długa droga.