Z uwagi na późną porę, sąd odroczył w piątek wydanie wyroku w sprawie Krzysztofa S. Wcześniej uprzedził prokuratora i obrońcę 20-latka o zmianie kwalifikacji niektórych przestępstw.
W czasie śledztwa prokuratura doliczyła się ich aż piętnastu. Dotyczą głównie kradzieży z włamaniami do aut. Jednej nocy Krzysztof S. potrafił okraść ich aż jedenaście.
Śledczy ustalili, że do pierwszych włamał się prawie rok roku. Odwiedził wtedy Wasilków i białostockie osiedle Wygoda. Zabrał m.in. telefony, radioodtwarzacze, głośniki, iPoda, pieniądze. Kilka dni później z toyoty zaparkowanej przy ul. Czerwonego Kapturka ukradł radio i ładowarkę. I znów pojawił się w Wasilkowie. Tam przeszukał kolejne golfy. Ale jeszcze tej samej nocy wrócił do Białegostoku. Włamał się do dwóch aut.
Krzysztof S. okradł też właścicieli willi przy ul. Kolbego w Białymstoku. Wszedł do domu, gdy domownicy spali. Zabrał klucze do apteki, której pokrzywdzeni byli właścicielami, karty kredytowe, dokumenty, iPoda oraz portfel. Było w nim 3 tys. zł.
Według śledczych, 20-latek próbował potem włamać się do apteki, ale spłoszył go alarm. Chciał też pobrać pieniądze z bankomatu za pomocą skradzionych kart, ale wpisywał zły PIN. Wyrok w środę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?