Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZNTK Łapy grozi upadłość. 700 osób może stracić pracę

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 085 715 45 45
Na spotkanie z szefostwem stawiło się wielu pracowników. Ilu z nich zdecydowało się pójść na bezpłatne urlopy, okaże się w poniedziałek.
Na spotkanie z szefostwem stawiło się wielu pracowników. Ilu z nich zdecydowało się pójść na bezpłatne urlopy, okaże się w poniedziałek. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Za co będziemy żyć? Już teraz nasze pensje są głodowe - załamują ręce pracownicy ZNTK w Łapach. Zakład stoi na granicy bankructwa. W piątek załoga spotkała się z szefostwem.

Pracownicy mieli zdecydować, czy pójdą na urlopy bezpłatne. - Jeżeli się nie zgodzicie, to ogłosimy upadłość - tłumaczył Jacek Łupiński, dyrektor handlowy ZNTK.

-Nasze rodziny zbankrutują. My już zarabiamy grosze. Z czego będziemy żyć? Dlaczego dopiero teraz informuje się nas, że jest tak źle? - denerwował się jeden z pracowników.

Nie chciał podawać nazwiska. Prosił o anonimowość. Tak jak i inni, z którymi próbowaliśmy rozmawiać.

- Pracują tu całe rodziny. Jak zamkną zakład, co z nami będzie?! - martwił się kolejny pracownik.

Pracownicy: To wy jesteście winni

- Od pół roku nie mamy wypłacanej premii - skarżyli się ludzie na spotkaniu z szefostwem.

- Ale z czego ją mamy wypłacać? - ripostował dyrektor Łupiński.

Pracownicy uważają, że firma powinna się przekwalifikować. - Czy my musimy ciągle naprawiać wagony? I czekać na łaskę Cargo? - dociekał jeden z nich.

- To wy odpowiadacie za to, że nie będzie na chleb, że nie będzie pensji - zwracał się do dyrekcji zdesperowany mężczyzna. - Musicie działać, byśmy mieli co jeść i godnie zarabiali. A nie użalacie się, że Cargo odwróciło się od nas - denerwował się.

Szefostwo tłumaczyło, że koszty wytwarzania innych konstrukcji są zbyt kosztowne.

Urlopy uratują zakład?

Przypomnijmy. Sytuacja w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach jest tragiczna. A to najstarszy zakład w mieście. Zatrudnia ponad 700 osób. Ale firma nie ma zamówień na naprawy wagonów na ten rok. Oznacza to, że nie ma pracy.

PKP Cargo, które zleca 80 procent zamówień, w tym roku nie dało ani jednego. Bo samo nie ma pieniędzy. Jeżeli ZNTKdalej nie będą miały zamówień, grozi im bankructwo. A załoga trafi na bruk. Już dług ZNTK u dostawcy wynosi 11 mln zł.

Czy jest szansa na poprawę sytuacji? Teraz, zdaniem szefostwa, najlepszym rozwiązaniem jest to, aby załoga poszła na bezpłatny urlop. Na dwa tygodnie. Związkowcy już się na to zgodzili.

- To jedyna alternatywa. To wasza wola, która będzie rzutowała na kondycję zakładów - apelował Łupiński. - Nie możemy nikogo do niczego zmusić. Ale jeśli część pójdzie, a część nie, to staniemy przed najgorszym. Sami ogłosimy upadłość zakładów - zapowiadał.

- Czy mamy gwarancję, że jeśli pójdziemy na urlopy bezpłatne, to fundusz socjalny będzie opłacany? - niepokoił się jeden pracownik.

Ilu pracowników zdecydowało się na taki urlop? Nie wiadomo. Dyrektor Łupiński nie chciał rozmawiać na ten temat. Udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, że część osób pójdzie na urlopy, a reszta liczy na pozytywne zmiany i zamierza w poniedziałek przyjść do pracy.

Szansa na zlecenie

Dyrektor poinformował wczoraj, że ZNTK startuje w przetargu na naprawę 1200 wagonów. Ale czy wygra?

- Nasza oferta jest najlepsza. Zobaczymy, jakie będą dalsze ruchy Cargo - powiedział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny