Może to już koniec tegorocznego zamieszania związanego z wymianą praw jazdy? - zastanawia się Górnikiewicz. Z naszych informacji wynika jednak, że kierowcy uwierzyli plotce, że termin wymiany praw jazdy zostanie wydłużony o trzy miesiące, aż do marca. Ministerstwo plotkę dementuje.
Pustki na korytarzach
Kto musi wymienić?
Do końca roku prawo jazdy powinni wymienić ci kierowcy, którzy posiadają dokumenty wydane między 1 stycznia 1984, a 30 kwietnia 1993. Jeżeli tego nie zrobią, nie stracą uprawnień do kierowania samochodem. Za kółko będą mogli jednak wsiąść dopiero gdy dostaną nowy dokument. W przeciwnym razie policja może ukarać kierowcę mandatem.
Przez ostatnie tygodnie chętni do wymiany ustawiali się na schodach czekając nawet po pięć godzin. W ogonku, który ciągnął się przez dwa piętra stało po 100, 150 osób.
- Załatwialiśmy 400 petentów dziennie - mówiła Górnikiewicz.
Już wczoraj korytarze wydziału komunikacji przy ulicy Branickiego świeciły pustkami. Pracownicy magistratu załatwiali pojedynczych petentów. Kierowcy byli zaskoczeni, że wniosek na nowe prawo jazdy można złożyć niemal "od ręki".
- Chyba mam szczęście. Przyszedłem tu pierwszy raz i od razu mi się udaje - nie kryje zadowolenia Konstanty Matusiewicz.
Wszystko przez plotkę
Mniejsze zainteresowanie wymianą może być efektem zapowiedzi Ministerstwa Infrastruktury, które zastanawiało się nad przedłużeniem terminu składania wniosków o trzy miesiące. Niektórzy mogli pomyśleć, że wymienią "prawko" już po nowym roku.
- Wciąż jednak nie mam w tej sprawie jasnej decyzji - mówi Danuta Górnikiewicz, naczelnik wydziału komunikacji Urzędu miejskiego w Białymstoku. - Nadal obowiązuje więc data grudniowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?