Mamo, ja wariat! - wykrzykiwał radośnie jeden z kąpiących się morsów. 1 stycznia woda w Supraśli miała temperaturę pół stopnia Celsjusza!. Powietrze było mroźne - słupek rtęci pokazywał minus sześć! Niektórzy z widzów, podziwiających wyczyny członków Podlaskiego Klubu Morsa, z niedowierzaniem obserwowali baraszkujących w lodowatej rzece pływaków.
- W taki sposób witamy Nowy Rok - tłumaczy Ryszard Staranowicz z Wasilkowa. - Co roku tak się spotykamy.
A mors do szczęścia zbyt wiele nie potrzebuje. Wystarczy siarczysty mróz i dojście do wody (tego dnia trzeba było siekierami przebijać się przez lód).
- Lubimy bawić się. Towarzystwo jest super - zachwala Staranowicz. - Nie ma wywyższania się. Wszystko jest na jednym poziomie.
- Pogoda dzisiaj jest super, choć mogłoby być więcej śniegu - uważa mors z Wasilkowa. Pan Ryszard na tyle skutecznie propaguje zimne kąpiele, że z każdym tygodniem przybywa w Nowodworcach kolejnych fanów takiej zabawy.
- Z Wasilkowa doszła cała rodzina Gawryluków. Tylko z naszego miasta mamy silną grupę morsów - ocenia Staranowicz. - Pomaga w tym promocja, jaką oferujemy: za darmo wrzucamy do wody!
Tydzień wcześniej swój chrzest w Nowodworcach miał Wiesław Szwabowicz, na co dzień prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Wasilkowie.
- Przez rok się przygotowywałem do tego. Czekałem na mroźną pogodę. Radzono mi, żebym nie wchodził do wody, gdy temperatura powietrza jest na plusie, bo wtedy łatwo się przeziębić - wyznaje Szwabowicz.
Jak mówi, kąpiel w rzece dostarcza niesamowitych wrażeń: - Wchodziłem dwa razy. Za każdym razie kąpiel trwała minutę.
- Pierwsze wejścia powinny być krótkie - dorzuca Staranowicz.
Żadnych przykrych niespodzianek po swojej pierwszej kąpieli prezes Szwabowicz nie miał. Nie dostał nawet kataru. Kolejnej kąpieli już nie mógł się doczekać: - To jest wciągające - zdradza. - Wieczorem po tej swojej pierwszej kąpieli dostałem takiego "powera", że nie wiedziałem, co mam ze sobą robić: biegać czy iść. Jakie efekty będą później? Zobaczymy.
Koronnym argumentem, dla którego postanowił skorzystać z zimnych kąpieli, były kłopoty ze stawami.
- Mówili, że to pomoże i rzeczywiście lepiej się czuję. Od razu odeszły mi bóle krzyża - wyznaje prezes.
Naszych morsów będzie można zobaczyć w akcji 11 stycznia w centrum Białegostoku. Popływają tam w specjalnie ustawionym basenie z okazji kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?