Zbuduj Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci z Fundacją „Pomóż Im”

Materiał informacyjny - Fundacja POMÓŻ IM na Rzecz Dzieci z Chorobami Nowotworowymi i Hospicjum dla Dzieci
Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci powstanie w budynku Fundacji "Pomóż Im" w Sochoniach, pod Białymstokiem
Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci powstanie w budynku Fundacji "Pomóż Im" w Sochoniach, pod Białymstokiem
Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci powstanie na terenie siedziby Fundacji „Pomóż Im” w Sochoniach pod Białymstokiem. To będzie pierwsza taka placówka w północno-wschodniej Polsce.

Wśród drzew Puszczy Knyszyńskiej tworzy się wyjątkowe miejsce. Piękne, jak dzieci, które tu trafią.

- Hospicjum stacjonarne nigdy nie zastąpi rodziny. Taka placówka może jednak rozwiązać życiowe dramaty. Czasowy pobyt w hospicjum stacjonarnym może być też odciążeniem dla rodzica i bodźcem rozwojowym dla pacjenta. Wszystko zależy od serca, które będzie biło tutaj w środku - mówi dr Elżbieta Solarz, prezes Fundacji „Pomóż Im” i kierownik domowego Hospicjum dla Dzieci.

Tu podaj tekst alternatywny

Hospicjum stacjonarne – dlaczego jest potrzebne?

W 2009 roku fundacja rozpoczęła działalność hospicjum domowego. Stworzyła model, dzięki któremu nieuleczalnie i przewlekle chore dzieci nie muszą przebywać w szpitalu. Opieka lekarska, pielęgniarska, fizjoterapeutyczna, psychologiczna, socjalna, a także duchowa dociera do domów. Jest tam także niezbędny sprzęt. To ogromna pomoc dla rodzin dotkniętych ciężką chorobą dziecka. To możliwość funkcjonowania i szansa na radość z codziennego, domowego życia.

Dlaczego więc zapadła decyzja o budowie hospicjum stacjonarnego? Inwestycji trudnej kosztownej, tak w jej tworzeniu, jak i później w utrzymaniu.

- Hospicjum stacjonarne staje się realną formą pomocy dla opiekuna w sytuacji wyczerpania, potrzeby przeorganizowania życia rodzinnego czy stworzenia możliwości pracy zarobkowej. To również szansa na zadbanie o zdrowie domowników – wylicza dr Elżbieta Solarz. – Poza tym, niektóre śmiertelnie chore dzieci nie mogą być w domu. Z powodu braku warunków, braku sprzętu, trudnych objawów. W takich przypadkach, a także w sytuacji dzieci porzuconych, hospicjum stacjonarne daje możliwość wysokospecjalistycznej, zindywidualizowanej opieki najbardziej zbliżonej do domowej. Opiekun dziecka, dzięki bliskości placówki, może też w tym uczestniczyć - dodaje dr Solarz.

Tu podaj tekst alternatywny

Kto trafi do hospicjum?

Priorytetem jest obecnie gruntowna przebudowa budynku fundacji w Sochoniach. To ogromne wyzwanie. Projekt architektoniczny jest bliski finiszu. W trakcie realizacji jest też zmiana systemu ogrzewania.

Do hospicjum trafią pacjenci do 18 roku życia, z rozpoznaniami kwalifikującymi do opieki paliatywnej. Czyli:

  • wymagający stałej opieki, ze względu na śmiertelną chorobę, a rodzaj objawów, może być trudny do opanowania w domu;
  • nie mający odpowiednich warunków w domu;
  • bez stałych opiekunów;
  • pacjenci, których opiekunowie potrzebują opieki wytchnieniowej.

Samo hospicjum ma być zlokalizowane na parterze i docelowo mieścić 4 pokoje na maksymalnie 15 pacjentów, zgodnie z właściwym rozporządzeniem. W tym przynajmniej jedną separatkę z aneksem kuchenno- łazienkowym dla pacjenta, który będzie tam przebywał z najbliższą rodziną.

Inwestycja w tym zakresie pochłonie wstępnie ok 5-8 ml zł. Dalsza strategia, jak np. zagospodarowanie przestrzeni wokół budynku, zależy od możliwości pozyskania środków.

- Patrząc na całość inwestycji należałoby mówić o tworzeniu Domu Hospicyjnego. Nie chciałabym by hospicjum stacjonarne było postrzegane jako miejsce, w którym przechowuje się dzieci. Niejednokrotnie rodzice poinformowani, że nie ma już leczenia przyczynowego, mówią: „to co, teraz mam tylko patrzeć i czekać?” A w naszym pojęciu jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia – mówi dr Elżbieta Solarz. - Dziecko na różnych etapach choroby ma potrzebę poznawania świata, ciekawość ludzi i kontaktów i to właśnie jest cudowne. Potrzebujemy, oprócz stworzenia odpowiedniego miejsca w przestrzeni, zbudować właściwą strukturę hospicjum. Nie tylko opieki medycznej, pielęgnacyjnej, ale też terapii zajęciowej, fizjoterapii, logoterapii. Otwiera się przestrzeń do stymulacji dla niektórych pacjentów, którzy być może nie otrzymaliby tego w domu z uwagi na brak czasu u opiekuna - dodaje prezes Fundacji „Pomóż Im”.

Coraz więcej pomocy

Ogromną część energii fundacja poświęci obecnie na pozyskiwanie środków na budowę. Oczywiście, będzie nadal pełnić i rozwijać swoje pozostałe misje.

Hospicjum domowe pozostaje kluczową częścią tej działalności. Niezmiennie fundacja wspiera też Klinikę Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Pozostaje również jedynym w regionie punktem perinatalnej opieki paliatywnej. Będzie także nadal edukować, szkolić, uwrażliwiać, prowadzić grupy wsparcia i uczestniczyć w wielu innych wartościowych projektach.

Zapraszamy do przekazania Fundacji „Pomóż Im” 1,5% podatku. Numer KRS: 0000 288 520.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny