Zawady prosiły o remont przystanku. Po naszej interwencji pasażerowie mają gdzie usiąść

Po naszej interwencji pracownicy departamentu wymienili połamane deski.
(fot. Fot. Bogusław F. Skok)

Zawady od siedmiu lat należą do naszego miasta. Mieszkańcy przyłączyli je do Białegostoku w nadziei na szybki rozwój osiedla. Niestety wielu z nich się rozczarowało...

- Nie dość, że zabrali nam kilkanaście kursów do Zawad - żalił się Wilman. - To jeszcze nie ma gdzie usiąść czekając na autobus.

Jedyna wiata na zawadzkiej pętli była doszczętnie zniszczona. Ławki straszyły połamanymi deskami.

20 minut na stojąco

- Tak jest od kilku tygodni i nikt tego nie naprawia - skarżyła się pani Elżbieta, która codziennie korzysta z komunikacji miejskiej. - Ciężko tak stać, szczególnie, gdy na autobus czeka się 15-20 minut.

- A co maja powiedzieć starsi ludzie? - dodaje pan Andrzej. - Na takim słońcu to nieraz robi się słabo. a spocząć nie ma gdzie.
Nikt jednak nie wiedział, kto zdemolował autobusową wiatę.

Z prośbą o wymianę desek na przystanku w Zawadach zwróciliśmy się do departamentu dróg i transportu.

Można już spocząć

- Naprawę przystanku zlecimy po sprawdzeniu szkód - zapewniał Bogusław Prokop, dyrektor departamentu dróg i transportu. - Jeżeli uszkodzenia są szczególnie drastyczne i dewastacja świadczy o działaniach wandali poprosimy służby porządkowe o schwytanie sprawców zniszczeń.

Jak obiecał, tak też się stało. Po naszej interwencji pracownicy departamentu wymienili połamane deski. Mieszkańcy Zawad w końcu mają gdzie usiąść czekając na autobus.