13.05. Ziemia drży pierwszy raz. Sejsmografy rejestrują wstrząsy o sile 4,5 w dziewięciostopniowej skali Richtera. W mieszkaniach i biurach wszystko się trzęsie. Ze ścian spadają obrazy, z półek - książki. Ludzie zaczynają dzwonić na policję i do białostockiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Kilka minut później strażacy dostają sygnały o pierwszych, spowodowanych trzęsieniem szkodach - w kilkunastu budynkach popękają ściany.
15.32. Ziemia drży drugi raz. Tym razem mocniej. Urządzenia wskazują wstrząsy o sile 5,2 stopnia. Pękają ściany kolejnych budynków, w tym suwalskiego szpitala. Przez myśl kierownictwa szpitala przelatuje myśl, że trzeba ewakuować chorych. Nie podejmują takiej decyzji. Ten wstrząs przestraszył białostoczan. - Wtedy eksplodowała nasza centrala. Telefony nie milkną, ani na chwilę - mówi Bogusław Matkwin z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku. - Dzwonili przeważnie starsi ludzie, którzy pytali, co się stało i co mają robić.
Z powodu trzęsienia ziemi nikomu nic złego się nie stało.
- Wszystko wskazuje na to, że trzęsienie ziemi było naturalne - mówi Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Czy ziemia drżeć będzie jeszcze na Podlasiu? - Po silniejszych wstrząsach zdarzają się następne. Mogą one występować przez kilka dni, a nawet tygodni. Są jednak znacznie słabsze, czasem ledwo wyczuwalne - wyjaśnia Wiejacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?