Nie trzeba się czaić, tylko powiedzieć nam wprost czy zamierza pan kandydować na burmistrza za rok. Musimy wiedzieć, czy mamy robić kampanię za czy przeciw - mówili ci, którzy przyszli na spotkanie. W taki sposób chcieli dowiedzieć się, jakie są plany Stanisława Małachwieja na kolejną kadencję.
Niestety, burmistrz pozostał nieugięty. I mimo tego, że pytanie to nurtuje wielu sokółczan, pozostało ono bez odpowiedzi.
Jedna z obecnych na spotkaniu kobiet, nie szczędziła przy tym Małachwiejowi gorzkich słów.
- Już teraz, po tej kadencji burmistrza będzie stać na zorganizowanie sobie profesjonalnej kampanii wyborczej. Już nie będziemy musieli biegać z plakatami po mieście i być mężami zaufania w komisjach wyborczych - mówiła.
O czym jeszcze dyskutowano podczas wczorajszego spotkania mieszkańców z władzą? O tym przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Kuriera Sokólskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?