- Szedłem z nożem i zaczepiłem się o dywan. Straciłem równowagę i przypadkowo pchnąłem go nożem - tak w czasie wizji lokalnej na miejscu zabójstwa mówił Dariusz S.
Prokurator nie uwierzył w jego tłumaczenia i właśnie oskarżył 41-letniego białostoczanina o zabójstwo przyjaciela żony. Już wcześniej Dariusz S. groził, że to zrobi.
Prócz zabójstwa odpowie też za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną i czwórką ich dzieci.
Śledczy ustalili, że kilka miesięcy przed zabójstwem Dariusz S. wyprowadził się z domu. Małżeństwo jego i żony rozpadło się. Powodem miały być ciągłe awantury, które Dariusz wszczynał w domu, gdy był pijany. A pijany - według ustaleń śledczych - był niemal codziennie.
Podnosił rękę na żonę, wyzywał i poniżał ją i dzieci, groził pozbawieniem życia. W czasie awantur niszczył wyposażenie mieszkania.
Śledczy ustalili, przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem Dariusz S. zauważył żonę na ulicy w towarzystwie Sylwestra S. Oskarżony odgrażał się, że zabije mężczyznę. Próbował uderzyć go butelką.
Makabryczną groźbę Dariusz S. spełnił kilka dni później. Pijany dobijał się do drzwi domu żony. Kobieta nie chciała kolejnej awantury, bała się, że agresywny mąż wybije szyby w oknach, dlatego wpuściła go do środka. Oskarżony dziwnie się zachowywał. Siedział skulony przy drzwiach wejściowych. Nagle wstał, wziął nóż i poszedł prosto do pokoju, gdzie siedziała żona z Sylwestrem. Prokuratura ustaliła, że Dariusz podszedł do mężczyzny i śmiertelnie ugodził go nożem w klatkę piersiową. Zabójcę powstrzymali jego dwaj synowie. Przycisnęli ojca do kanapy i wyrwali nóż. Wezwali policję.
Dariusz S. w śledztwie raz przyznawał się do zabójstwa, potem twierdził, że to był wypadek. Zarzekał się jednak, że nie znęcał się nad rodziną. Na proces czeka w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?