Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójczy brak reakcji

Janka Werpachowska
W minionym tygodniu obejrzałam w telewizji dwa reportaże, obrazujące obojętność i niechęć różnych organów władzy, usytuowanej na różnych szczeblach w hierarchii państwowej i samorządowej, do podejmowania radykalnych interwencji w przypadkach znęcania się nad zwierzętami.

I to w przypadkach oczywistych, niepozostawiających żadnego marginesu na wątpliwości i doszukiwanie się dobrej woli właścicieli zwierząt.

Historia, o której chcę tu opowiedzieć, to hodowla koni arabskich. Te przepiękne zwierzęta kiedy są zdrowe, wypielęgnowane i w dobrej kondycji, wyglądają jak duchy konia. Te, które pokazali w telewizji, wyglądały jak żywe końskie trupy. Zresztą nie brakowało i w stajniach, i na pastwiskach trupów jak najbardziej martwych. Jedna z zagłodzonych klaczy, jak na zamówienie reportera, zaczęła przy ekipie telewizyjnej rodzić. Był to dla niej zbyt wielki wysiłek. Nawet wezwana lekarz weterynarii nie była w stanie uratować ani klaczy, ani źrebięcia. Ta sytuacja trwa kilka lat. Powiatowy lekarz weterynarii patrzy - i nie widzi nic nadzwyczajnego w tak prowadzonej hodowli. Lokalny burmistrz też uważa, że normalne araby tak właśnie wyglądają - są chude jak szkielety i słaniają się na cienkich jak patyczki nogach. Miejscowa policja chroni terenu i nie pozwala wejść na pastwiska przedstawicielom straży dla zwierząt i reporterom telewizyjnym. Znajduje się jeden sprawiedliwy: prokurator, który wydaje polecenie, że należy wpuścić inspektorów i filmowców. Konie zostały wywiezione do miejsc tymczasowego pobytu - gdzie będą podjęte próby doprowadzenia ich do normalnego stanu, odżywienia, odstresowania. Równolegle toczyć się będzie postępowanie wyjaśniające w stosunku do ich właściciela. Szkoda, że nie stało się to kilka lat wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny