Dziś sąd wysłuchał zeznań dzieci, które jechały z feralnym kierowca gimbusem, ale one dużo nie pamiętają ze zdarzenia.
Przypomnijmy: W październiku ubiegłego roku kierowca gimbusa z Moniek rozwoził dzieci ze szkoły do domów - wężykiem.
Jak się później okazało był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że miał we krwi prawie trzy promile alkoholu. Na szczęście dzieciom nic się nie stało.
Andrzej G. spędził trzy miesiące w areszcie, ma zatrzymane prawo jazdy.
Jest oskarżony o narażenie na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to osiem lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!