Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysypisko pilnie potrzebne

Marta Chmielińska [email protected] tel. 085 682 23 95
Z końcem sierpnia zamknięte zostało wysypisko śmieci w dzielnicy Poryjewo, a nowe miejsce składowania wciąż nie jest gotowe
Z końcem sierpnia zamknięte zostało wysypisko śmieci w dzielnicy Poryjewo, a nowe miejsce składowania wciąż nie jest gotowe
31 sierpnia przestało istnieć miejskie wysypisko w dzielnicy Poryjewo. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że śmieci są tam wciąż wywożone.

Jak nie patrzeć jest kiepsko

Jak nie patrzeć jest kiepsko

Chciałoby się rzec " a nie mówiłam?" W lutym tego roku pisałam o realnej groźbie zalania nas śmieciami. I dziś prawie się to zaczyna dziać. Śmieci co prawda nas jeszcze nie zalewają, ale nie bardzo mamy wyjście z tej sytuacji. Na stare śmietnisko nie można, nowego nie ma a nawet jak będzie to tylko na rok... A za rok znikną te wysypiska, na które wozimy odpady w tej chwili i co wtedy?? Zostaniemy z niczym. Jakoś wątpię w te dotacje unijne, bo albo nasz projekt do bani albo nie umiemy go popchnąć jak trzeba do przodu. Jak nie patrzeć jest kiepsko. Władze nasze wynajdują doraźne rozwiązania i to w ostatniej chwili. Za miesiąc ruszy pole tymczasowe i magistrat spocznie na laurach, zaczną się poszukiwania pieniędzy na pływalnię, na chodniki, na kompleks sportowy... Do tematu śmieci powrócimy gdy okaże się, że znowu zła Unia nie dała dobrej Hajnówce pieniędzy i nie wiemy co robić, bo czas zamykać magazyn tymczasowy...

Komentarz: Marta Chmielińska

Nowe miejsce składowania śmieci wciąż nie jest jeszcze gotowe i jego otwarcie przeciągnie się o kolejne kilka tygodni. Mieszkańcy okolic wysypiska twierdzą, że śmieciarki wciąż wjeżdżają na zamknięty teren. Jednak bez względu na to, czy śmieci są czy nie są wwożone na śmietnik nielegalnie, to miasto ma bardzo poważny problem.

- Hajnówka nie ma w tej chwili gdzie wozić śmieci - mówi Mirosław Michalczuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.

Gdzie tu wywozić śmieci?

Gmina kombinuje więc na wszelkie możliwe sposoby, gdzie jeszcze można wozić odpady. Stan ten trwać ma do końca listopada, kiedy powstanie kolejne tymczasowe rozwiązanie - pole do magazynowania odpadów.

- Ta kwatera ma być takim magazynem odpadów - wyjaśnia Michalczuk. - Obowiązujące przepisy mówią jednak, że odpady magazynować można do roku. Wysypisko, na które uzyskamy niebawem pozwolenie, przyjmować będzie mogło tylko odpady obojętne czyli takie, które nie degradują środowiska, natomiast odpady miejskieo nie są w rozumieniu prawa odpadami obojętnymi.

- Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych ma nadzieję, że będzie tam mogło gromadzić nie tylko odpady obojętne, ale także odpady komunalne - tłumaczy Lech Januszko, zastępca szefa WIOŚ - Obawiam się, że nie będzie to możliwe. Przepisy są tu bardzo restrykcyjne.

Łatwo możemy wyobrazić sobie, że niedługo śmieci mogą zacząć lądować w lasach, bo jeśli nie rozwiążemy problemu wysypiska, władze prawdopodobnie będą zmuszone zawrzeć umowy na odbiór śmieci z firmą z Polski, a to pociągnie znaczny wzrost kosztów.

Życie po życiu śmietniska

Mieszkańcy osiedla Poryjewo twierdzą, że śmieciarki wożą śmieci na stare składowisko codziennie.

- Dziś zrobiłem im zdjęcie - mówi jeden z mieszkańców. - Jeśli trzeba, mogę to nawet nagrać. Tylko po co? Przecież karę burmistrz zapłaci z naszych podatków a nie z własnej kieszeni. I tak my odpowiemy za jego błędy.

Tym informacjom kategorycznie zaprzecza zastępca burmistrza miasta, Bazyl Stepaniuk. Twierdzi, że żadne śmieci nie są wwożone na zamknięty teren.

- Mieliśmy kilka niezapowiedzianych kontroli z WIOŚ i nie wykazały one żadnych nieprawidłowości - wyjaśnia Bazyl Stepaniuk. - Nasze śmieci jeżdżą do gmin ościennych, z którymi podpisaliśmy umowy i nie pociągnie to żadnych dodatkowych kosztów dla mieszkańców.

Wszystkie te rozwiązania są doraźne, bardzo tymczasowe. Nie jest tajemnicą, że władze od lat starają się o pieniądze, których co roku nie dostają i problem wciąż nie zostaje rozwiązany.

Dubiażyn wypada z gry

Aby zlikwidować problem śmieciowy powstał najpierw Związek Komunalny Gmin Regionu Puszczy Białowieskiej, potem Związek Gmin Komunalnych. Celem była budowa dużego zakładu utylizacji śmieci wraz ze spalarnią. Do związku należą gminy powiatów: hajnowskiego, bielskiego i siemiatyckiego. W planach jest też powstanie w każdym z tych powiatów sortowni śmieci. W Dubiażynie w gminie Bielsk Podlaski miało mieścić się składowisko odpadów ostatecznych, ale w chwili obecnej idea ta padła i nikt Dubiażynem już się nie zajmuje. Okazuje się więc, że część układanki odpadowej wypadła z gry i jeśli nawet zbudujemy segregatornię, to nie wiadomo, gdzie będziemy składować nasze odpady ostateczne.

- Realizacja zakładu pomocniczego tu w Hajnówce pozwoli nam funkcjonować bez Dubiażyna - uspokaja Bazyl Stepaniuk. - Zmodyfikowanie pewnych rozwiązań pozwoli nam prowadzić gospodarkę odpadami przez kilka lat.

Za rok czeka nas katastrofa

Takie tymczasowe łatanie braku realnych rozwiązań powoli stanie się niemożliwe. Jeszcze w tym roku i częściowo w przyszłym ten sposób może funkcjonować, ale w przyszłym roku wszystkie małe, nie spełniające wymogów składowiska mają zostać zamknięte. W to miejsce miały powstać duże zakłady jak hajnowski ZZO, ale nie powstają i zbliżamy się do punktu krytycznego.

- Jeżeli w przyszłym roku zamknięte zostaną małe wysypiska a nie będzie dużych, to nie wiem, co będzie się działo z tymi śmieciami - mówi Mirosław Michalczuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny