Był jedynym kandydatem. Dlatego zamiast tradycyjnych wyborów - był tu plebiscyt. Nieoficjalnie wójt uzyskał 82 proc. poparcia.
W sumie głosowało 2061 na 5058 uprawnionych.
A na wygraną wójt receptę ma prostą: - Trzeba być wiarygodnym, uczciwym i pracowitym - mówi. I nie ukrywa, że satysfakcję sprawiło mu to, że nie miał żadnego kontrkandydata. - W poprzednich wyborach starowało nas sześciu - mówi. - Nie ukrywam, że solidnie i uczciwie pracowałem przez te cztery lata. I to zaprocentowało.
Jak mówi, nigdy nie obiecuje czegoś, czego nie jest w stanie spełnić. - We wszystkich wsiach, gdzie jeździłem, gdzie coś obiecałem, to zrobiłem. Albo zrobię do końca tego roku. Bo nie jest bliskie mi podejście typu: nikt ci tyle nie da, co ja ci obiecam.
Jak mówi, stawia zawsze na uczciwość. I nawet jeśli wyborcy oczekują obietnic, on ich nie składa, jeśli wie, że nie będzie w stanie ich spełnić.
- Na mrzonkach daleko się nie zajedzie. Bo każdy chce być szanowany, doceniony. I tak się staram postępować. Dlatego przez cała kadencję miałem tylko dwie przykre rozmowy ze swoimi wyborcami. A poza tym - było konstruktywnie i miło.
A jak będzie teraz? - Pracy jest jeszcze dużo. Pomysłów też. A pracownicy gminy dwoją się i troją, żeby ze wszystkim dać radę. Bo w ciągu tylko ostatniego roku prowadziliśmy 18 inwestycji.
Zobacz: Zmiany w ordynacji wyborczej 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?