Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy boją się efektu jo-jo

Rozmawiała: Agata Sawczenko
Dr Lucyna Ostrowska jest lekarzem dietetykiem klinicznym. Pracuje na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku i w Podlaskim Ośrodku Leczenia Otyłości.
Dr Lucyna Ostrowska jest lekarzem dietetykiem klinicznym. Pracuje na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku i w Podlaskim Ośrodku Leczenia Otyłości.
Polak lubi przejąć inną dietę, ale weźmie z niej tylko to, co mu pasuje: np. obfitą obiadokolację i wino. A rano i w południe i tak zje dużo - mówi dr Lucyna Ostrowska.

Miasto Kobiet: Przed nami coraz cieplejsze dni. Każda z nas chciałaby wyglądać jak najpiękniej. W związku z tym niejedna marzy o zrzuceniu kilku, kilkunastu kilogramów. Warto korzystać z opracowanych diet, np. ze stron internetowych?

Lucyna Ostrowska: Warto szukać portali, które pracują, opierając się na lobby naukowym albo są recenzowane przez lekarzy czy towarzystwa naukowe. Często przeglądam pozostałe strony o odchudzaniu - bo chcę wiedzieć, czego teoretycznie mogą szukać moi pacjenci - i jestem przerażona zamieszczanymi tam poradami.

Jaka powinna być zdrowa dieta?

- Zbilansowana i urozmaicona. Powinniśmy jeść i trochę nabiału, i trochę mięsa, i trochę warzyw i owoców, i pić co najmniej dwa litry płynów obojętnych.

Co nam grozi, jeśli będziemy stosowały taką niesprawdzoną przez lekarza, internetową dietę?

- W takich niezbilansowanych dietach mogą wystąpić różne niedobory żywieniowe, np. niedobór białka, który spowoduje osłabienie mięśni lub zmniejszenie ich masy. Inne diety mogą spowodować zaburzenia elektrolitowe, co się będzie manifestować zaburzeniami rytmu serca, zasłabnięciami, omdleniami, kłopotami z zapamiętywaniem czy uczeniem się.

Poza tym może dochodzić do niedokrwistości spowodowanych niedoborem żelaza czy różnych awitaminoz, np. kiedy robią się zajady w kącikach ust. Jeśli nie dostarczymy organizmowi wszystkich potrzebnych składników - będziemy miały kłopoty z utrzymaniem prawidłowej struktury włosa, z wypadaniem włosów, łamliwością paznokci czy suchą, łuszczącą się skórą.

Niektóre kobiety mówią, że są w stanie zaakceptować te wszystkie działania uboczne. Zrekompensuje im to piękna, szczupła sylwetka.

- Ale sięganie po cudowną dietę nie gwarantuje nam, że w prosty i szybki sposób zgubimy tkankę tłuszczową raz na zawsze. Bo najczęściej przy tych cudownych, krótkotrwałych dietach dochodzi do spowolnienia przemiany materii - u niektórych jest to nawet rząd 100-300 kilokalorii. I gdy wracamy do starych nawyków żywieniowych - znów zaczynamy przybierać na wadze i to zwykle dwa, trzy kilo więcej niż ważyłyśmy przed dietą. Bo po takiej cudownej diecie musimy nawet jeść mniej, żeby utrzymać tę wypracowaną wagę. Jeśli nie - przytyjemy.

I sięgniemy po następną dietę-cud. Bo przecież musimy schudnąć do wakacji.

- Znów z początkowej przemiany materii stracimy kilkaset kilokalorii. I będziemy musiały jeść jeszcze mniej. I w związku z tym przy tym trzecim odchudzaniu będzie trzeba stosować jeszcze bardziej restrykcyjną dietę.

Ten efekt jo-jo jest bardzo niekorzystny. Każde kolejne odchudzanie będzie trudniejsze. Będziemy coraz gorzej zmotywowane. Wtedy czeka nas leczenie farmakologiczne. Ale ono też musi się wiązać ze stosowaniem diety i aktywności ruchowej. Bo sama farmakoterapia jest w stanie nas odchudzić - ale też na krótko. Bo nie możemy liczyć, że lek nam ten efekt jo-jo wyleczy bez naszego udziału.

Może więc nie warto sięgać po cudowne diety?

- Lepiej odchudzać się spokojnie. Może warto schudnąć tylko pół kilograma na tydzień, a nie trzy i pół, ale za to potem utrzymać efekty przez długi czas.
Reasumując - zawsze trzeba stosować dietę zbilansowaną, odchudzać się powoli, nie z dużym deficytem energetycznym, po to, by to było trwałe i bezpieczne.

Na czym polega działanie leków odchudzających?

- Są leki, które działają na ośrodek sytości. Dzięki temu lekowi jesteśmy w stanie nauczyć pacjenta jedzenia często, ale mało. A na tym nam najbardziej zależy w leczeniu otyłości. Inne leki zwiększają wydalanie ciepła z ustroju, czyli poprawiają termoregulację. Jeszcze inne leki utrudniają wchłanianie się tłuszczów czy cukrów z przewodu pokarmowego. Wszystko zależy od tego, z czym pacjent ma największe kłopoty.

Czy łykając leki na odchudzanie, możemy bezkarnie jeść?

- Nie, leki mają nam pomóc nauczyć się prawidłowego żywienia. Żebyśmy jedli o stałej porze śniadanie, drugie śniadanie i inne posiłki, potem nie najadali się na obiado-kolację i podjadali do kolacji.

Ale Francuzki jedzą inaczej i są szczupłe...

- To tzw. paradoks francuski. Ale Francuzi robią to przez pokolenia. No i nie jest tak, że Francuz każdego dnia na kolację zjada zawiesiste sosy z ziemniakami, zupą i surówką. Ich kolacja jest bez ziemniaków, mięso jest zgrillowane lub upieczone w folii i z dużą ilością sałaty.

Poza tym w ciągu dnia jedzą o wiele lżejsze posiłki. Bardzo oczyszczają swój przewód pokarmowy w czasie lunchu, ponieważ jedzą mnóstwo sałaty po to, żeby na kolację zjeść kawałek mięsa, kawałek bagietki i znów mnóstwo sałaty. Do tego wypijają lampkę wina, która im poprawia trawienie i zagryzają kawałkiem sera pleśniowego, żeby dostarczyć do ustroju potrzebnych bakterii w celu poprawienia trawienia.

A Polak potrafi zjeść obiad i potem jeszcze obiadokolację, a i po obiadokolacji zajadać. Poza tym Polacy zwykle na śniadanie jedzą kanapki z wędliną, co u Francuza jest nie do pomyślenia.

Warto przestawić się na francuski styl jedzenia?

- Myślę, że nie. My mamy inną strefę klimatyczną. W naszym klimacie jedzenie takich małych posiłków może wyziębiać organizm, wiec wieczorem i tak zjemy za dużo. Poza tym Polak lubi przejąć inną dietę, ale weźmie z niej tylko to, co mu pasuje: najprawdopodobniej kolację i wino. A przed kolacją i tak zje to, co do tej pory jadł.

Na jaką dietę warto więc przejść?

- Zdrowa i w miarę akceptowana przez Polaków jest dieta śródziemnomorska. To dieta oparta na jedzeniu dużej ilości warzyw, owoców, jogurtów. Tam raz w tygodniu, góra dwa jest mięso czerwone. Za to je się dużo ryb i owoców morza.

Czy warto całkowicie zrezygnować z ziemniaków, makaronu, pieczywa?

- Bez białego pieczywa człowiek spokojnie może się obejść - jeśli mu tylko pozwolą na to preferencje smakowe. Ziemniaki też nikomu do niczego nie są potrzebne. To tylko zapychacz. Natomiast nie do końca warto rezygnować z grubych kasz: gryczanej, jęczmiennej, pęczaku, ponieważ są one bardzo dobrym źródłem witamin grupy B. I ciemny chleb: kromka na śniadanie, kromka na kolację - nikomu nie zaszkodzi.

Który chleb uznać na ciemny?

- Ciemny chleb jest z pełnego ziarna. I nie może być sztucznie dosładzany. Taki chleb tylko wygląda jak ciemny, bo jest sztucznie podbarwiony karmelem. Wybierajmy ten z mąki z pełnego przemiału.

A makarony?

- Można powiedzieć, że Włosi jedzą makarony cały czas i nie są otyli. Ale oni jedzą makarony z sosami pomidorowymi albo z sosami z orzeszkami pini - tam nie ma ani kawałka mięsa w tym sosie. Natomiast tu w Polsce makaron musi być zawsze polany czymś tłustym i jeszcze z dodatkiem mięsa - dopiero wtedy jest smaczny. Z takich makaronów trzeba zrezygnować.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny