Nie wiemy, kto chce przejąć uczelnię. Chodzą tylko pogłoski, że jest to spółka albo organizacja pozarządowa - mówi dr Robert Szczepankowski, rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku.
O nowym właścicielu nie chce też rozmawiać Krzysztof Lutostański, wiceprezes FRDL. Informację tę ujawni za kilka tygodni. - Od pół roku prowadzimy dyskusję o misji naszej fundacji. W niej nie mieszczą się już szkoły wyższe. Zapotrzebowanie na pracowników administracji samorządowej jest już zaspokojone - dodaje.
Jednocześnie zapewnia, że młodzi ludzie, którzy rozpoczęli naukę na uczelni mogą spać spokojnie. Ich studia są niezagrożone.
Wiadomo, że pracownicy zastanawiają się nad założeniem spółki, która mogłaby przejąć szkołę. - We wtorek mamy nadzwyczajne posiedzenie senatu w tej sprawie. Wtedy wszystko będzie jasne - dodaje rektor.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?