MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Zwłoki cztery lata leżały w prosektorium (wideo)

TVN24/x-news
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu potwierdził, że żona i córka majora, którego ciało przeleżało ponad 4 lata w prosektorium, otrzymają po 100 tys. złotych zadośćuczynienia.

- Prawo do kultywowania pamięci o zmarłym zostało naruszone - orzekł sąd. - W ciągu całego tego czasu ciągle wpadano na tropy zaginionego. To dawało rodzinie dużą nadzieję, że major żyje - przekonywał pełnomocnik rodziny.

Apelację od wyroku wrocławskiego sądu złożyli przedstawiciele województwa dolnośląskiego, jako reprezentanta nieistniejącego dziś Szpitala Kolejowego, i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Chcieli oddalenia powództwa i uchylenia decyzji sądu, zgodnie z którą te instytucje miały wypłacić żonie mężczyzny i jego córce po 100 tys. złotych zadośćuczynienia. Oddalenie apelacji oznacza, że kobiety otrzymają pieniądze.

Zaginiony mężczyzna był majorem w Bazie Lotniczej w Świdwinie. W maju 2006 roku zgłosił się na oddział ratunkowy Szpitala Kolejowego we Wrocławiu. Miał być operowany, ale zabiegu nie doczekał.

Kilka dni później w Zakładzie Patomorfologii ówczesnej Akademii Medycznej przeprowadzono sekcję zwłok. Ta wykazała, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny, prawdopodobnie wywołany przez hemofilię. Po sekcji ciało majora trafiło do prosektorium w piwnicy Zakładu. Przeleżało tam ponad 4 lata. Rodzina, która w kwietniu 2011 roku przyjechała, by zidentyfikować ciało usłyszała, że to znalazło się "przez przypadek".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny