Choć tych, którzy już widzieli tablicę jest niewielu, to już wokół tej sprawy rozpętała się burza. Słychać głosy, że władze Sokółki już za życia chcą stawiać sobie pomniki.
A chodzi o tablicę, która zawisła tuż przy wejściu do wyremontowanej "Liry". Jest tam informacja, że obiekt został wybudowany ze środków budżetu gminy. To jednak nie wszystko. Najwięcej kontrowersji budzi to, co jest poniżej.
Chodzi o nazwisko zastępcy burmistrza Sokółki Piotra Bujwickiego. Występuje on tam w roli nie burmistrza, ale pomysłodawcy, jako autor koncepcji przebudowy. Oprócz jego nazwiska znalazły się tam nazwiska projektankta, odpowiedzialnego za aranżację, burmistrza Sokółki, przewodniczącego Rady Miejskiej oraz wykonawcy inwestycji.
Na czym polegała rola Bujwickiego jako autora koncepcji? Burmistrz po prostu... wcielił się w rolę architekta. W rozmowie z nami przyznał, że nie był to zwykły remont, ale taki, który wymagał różnych rozwiązań. I on je podsunął. O jakie rozwiązania chodziło?
- Chodziło o to, jakie zrobić ściany, podłogi, co zrobić z filarami - wylicza Bujwicki.
Teraz "Lira" zamieniła się w salę multifunkcyjną. A tablica to po prostu niespodzianka ufundowana przez firmę wykonującą remont kawiarni. I choć była wcześniej uzgadniana z magistratem, to nie dowiedzieliśmy się, od kogo wyszła inicjatywa jej wykonania. Na to pytanie burmistrz Sokółki nam nie odpowiedział. Dlaczego?
- Nie, bo nie - tylko tyle usłyszeliśmy od Bujwickiego.
W sobotę burmistrz Sokółkaorganizuje bal karnawałowy w wyremontowanej sali. Podczas tej imprezy sala ma zostać poświęcona. Tablica także.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?