MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiedźmin ze słabnącą oglądalnością i dziwne reklamy — Netflix wie, że tylko Cavill ratuje produkcję?

Anita Persona
Wyniki oglądalności Wiedźmina Netflix spadają.
Wyniki oglądalności Wiedźmina Netflix spadają. Netflix
Wystartował już 3. sezon serialu Wiedźmin i Netflix nie ma powodów do radości. Oglądalność produkcji spada, podobnie jak oceny widzów. Gigant streamingowy przygotował więc reklamy mające zachęcić do tytułu, ale sugerują one też, że Nawet Netflix wie, że to Henry Cavill ratuje produkcję.

Spis treści

W kwestii rozgłosu serialowy Wiedźmin od Netflix nie ma na co narzekać. Szum wokół produkcji trwa niemal nieprzerwanie od jej zapowiedzi, przez premierę i pierwsze dwa sezony, aż do dziś. W ostatnich dniach rozgłos serialu jeszcze przybrał na sile wraz z premierą 3. sezonu Wiedźmina. Okazuje się jednak, że Netflix ma powody do zmartwień i wydaje się wiedzieć, że odejście Henry’ego Cavilla to cios dla Wiedźmina. Świadczą o tym nowe, nieco dziwne reklamy, ale po kolei.

Wiedźmin — wyniki oglądalności wysokie, ale spadają

Trzeci sezon przygód Geralta z Rivii według Netflix zadebiutował 29 czerwca 2023 roku, więc fani mieli okazję zapoznać się już z jego częścią. Przypomnimy tylko, że nowe odcinki zostały podzielone na dwie części – pierwsza obejmuje pięć odcinków, a druga część 3. sezonu Wiedźmina zawierać będzie 3 odcinki i zadebiutuje nieco później. Ostatecznie więc wiadomo już, jaką oglądalnością cieszył się „start” przygód Geralta z Rivii według Netflix.

Oczywiście powiedzieć, że wyniki oglądalności nowego sezonu Wiedźmina są niskie, byłoby kłamstwem. W kwestii spędzonego przez widzów czasu przy 3. sezonie Wiedźmina serial może pochwalić się bowiem wynikiem 73 mln godzin, co zdecydowanie jest marzeniem wielu tytułów. W przypadku tego konkretnego serialu stanowi jednak to powód do niepokoju. Dlaczego? Ponieważ w nawet krótszym czasie drugi sezon Wiedźmina wygenerował 142 mln wyświetleń, a i to było znacznie mniej, niż pierwszy sezon, który dotychczas "zdobył" 663 mln godzin oglądania. Tak więc wynik jest bardzo dobry, ale znacznie słabszy, niż w przypadku poprzednich odsłon i wyraźnie pokazuje spadek zainteresowania. Netflix wydaje się jednak zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji.

Dziwne reklamy 3. sezonu Wiedźmina przypominają o… Henrym Cavillu

Netflix jest ewidentnie świadomy porównywalnie słabego odbioru ostatniego sezonu Wiedźmina, więc rozpoczął kampanię zachęcania do serialu. Jedne z pierwszych reklam tego typu pojawiły się w Anglii i wyszło nieco dziwnie. Netflix przypomina w nich bowiem o tym, że Henry Cavill występuje w trzecim sezonie Wiedźmina. Przypuszczalnie ma to na celu przyciągnąć fanów zniechęconych faktem rezygnacji aktora z dalszego udziału produkcji. Wiele osób bowiem wskazuje go jako największą zaletę serialu i jasno stwierdza, że bez Henry'ego Cavilla oglądanie tytułu nie ma sensu.

To prawdopodobnie przyświecało więc Netflix w przypadku nowych reklam, ale wyszło przy tym bardzo dziwnie. Reklamy te bowiem sugerują, że Netflix zdaje sobie sprawę z faktu, iż to właśnie Henry Cavill jest główną zaletą ich tytułu, jednocześnie nieco przyznając rację wątpliwościom związanym z sensem dalszego oglądania serialu, gdy zostanie on zastąpiony przez Liama Hemswortha. Raczej nie taki miał być wydźwięk, ale dysonans pozostał.

Sprawdź też:

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny