Wasilkowscy szczypiorniści najlepsi w powiecie!

W tym roku, nietypowo, w zawodach wystartowało aż osiem zespołów. To o trzy więcej niż w poprzednim roku - mówi trener wasilkowian. - Wychodzi na to, że popularność piłki ręcznej wśród chłopców rośnie.

Przy takiej liczbie występujących zespołów w turnieju, pierwszą rundę rozegrano systemem pucharowym (przegrana drużyna odpada). Faworyci zawodów, czyli gimnazjaliści z Wasilkowa i Turośni Kościelnej, zostali zakwalifikowani do dwóch różnych grup po to, żeby , jak tłumaczy Czech, nie doszło do przedwczesnego finału.

- Pierwszy mecz zagraliśmy z nową drużyną z Suraża. Chłopcy przyjechali po lekcję. Dostali ją i pojechali. Od samego początku prowadziliśmy. Wdrugiej połowie tradycyjnie wprowadziłem młodszych zawodników. Tym razem wiedziałem, że wygramy - opowiada trener wasilkowian. - Drużyna z Suraża jest dopiero na początku swojej przygody z piłką ręczną. Może chłopcy zniechęcą się do dalszego grania, a może będą chcieli walczyć. Tak czy inaczej, konkurencja nam ciągle rośnie.
Pojedynek z nowicjuszami z Suraża gospodarze wygrali łatwo - 15:4.

Kolejny mecz podopieczni Czecha rozegrali z niespodzianką zawodów - drużyną z Choroszczy, która wcześniej wyeliminowała faworyzowany zespół z Poświętnego.

- Chłopcy z Choroszczy stanowili dla nas trudny orzech do zgryzienia. Przypomnę, że w zeszłym roku zremisowaliśmy z nimi - komentuje trener gospodarzy. - W tym roku udało się nam wygrać 9:5 i to zwycięstwo zapewniło nam walkę o pierwsze miejsce.

Horror w finale

Ostatni pojedynek turnieju wasilkowianie rozegrali ze swoim odwiecznym rywalem, czyli z zespołem z Turośni Kościelnej.

- Ten mecz w pełni zasłużył na miano finałowego. Dostarczył więcej emocji niż wszystkie poprzednie razem wzięte - uważa trener Czech. - W mojej ocenie najważniejsze w tym meczu było to, że w naszej drużynie zostały uruchomione skrzydła i obrót. Stamtąd zaczęły padać bramki i dzięki temu z tą Turośnią wygraliśmy.

Pierwszą bramkę w finale zdobyli gospodarze: - Lepiej jest, jak na początku się trafi i nie pudłuje za pierwszym czy drugim rzutem. Nam się to udało i do końca była zacięta walka.

Mecz nie mógł się skończyć w regulaminowym czasie, ponieważ druga połowa zakończyla się remisem 11:11. Dopiero dogrywka rozstrzygnęła, kto zostanie mistrzem. Wasilków pokonał Turośń Kościelną jedną bramką 15:14.

Mistrzowski skład

- Wszyscy moi zawodnicy stanęli na wysokości zdania i ze wszystkich jestem zadowolony - podsumowuje Czech. - Na największą pochwałę zasługuje bramkarz Patryk Ejsmond, który jest w drugiej klasie. Na poprzednim turnieju zorganizowanym w Wasilkowie, jakby “zaskoczył" i zaczął bronić. To mi się bardzo spodobało. Zauważyłem zmianę i duży postęp, a to jest najważniejsze. Jeżeli chodzi o rozgrywających to jedenaście bramek strzelił Piotrek Gawina, a dziewięć Artur Cichorek.

Czech uważa, że w utrzymaniu wysokiego poziomu gry jego podopiecznych pomogłoby utworzenie klasy sportowej w gimnazjum.

Najlepszymi piłkarzami ręcznymi w powiecie białostockim zostali:

Patryk Ejsmont
Mateusz Suchodoła
Emilian Kolendo
Maciej Sobieszuk
Dariusz Sosnowski
Michał Godlewski
Maciej Kardyński
Mateusz Czarnomys
Patrick Różak
Piotr Gawina
Artur Cichorek
Mateusz Zawadzki
Patryk Makarewicz
Dawid Sieprawski