W przedsionku raju, czyli TOP 10 Polaków w The Championship

9. Paweł Wszołek (Queens Park Rangers) – 29 meczów, 3 gole

Było ich dwóch, w każdym z nich inna krew, ale jeden przyświecał im cel. Tak, parafrazując słowa piosenki Perfect, pt. „Autobiografia” można opisać próbę podboju The Championship, w barwach Queens Park Rangers przez duet Ariel Borysiuk- Paweł Wszołek. Pierwszy, rozegrawszy jesienią zaledwie 11 spotkań, salwował się ucieczką do Polski, nie widząc w stolicy Zjednoczonego Królestwa Brytyjskiego perspektyw na przyszłość. Drugi, mimo że w końcówce sezonu stracił miejsce w składzie, rozegrał w barwach QPR 29 spotkań i zdobył trzy gole, zatem śmiało zakończony właśnie sezon może uznać za udany.

Hellas Werona, w którym urodzony w Tczewie pomocnik grał w rozgrywkach 2015/2016, z hukiem spadł z Serie A (zaledwie 28 punktów na koncie). Wszołkowi niespecjalnie uśmiechała się gra w Serie B, dlatego też na rok został wypożyczony do ekipy „The Hoops”. O ile początkowo nie miał wysokich notowań u menedżera Jimmy`ego Floyd`a Hasselbainka, o tyle gdy w listopadzie zmienił go Ian Holloway, jego rola w zespole znacznie wzrosła. - Klub poszukiwał skrzydłowego, który umie celnie dośrodkować piłkę oraz będzie nieustannie biegał od jednego pola karnego do drugiego. Paweł z obu tych zadań wywiązuje się bardzo dobrze, zwłaszcza należy go pochwalić za znakomite dogrania w pole karne. Paweł Wszołek staje się powoli jednym z kluczowych zawodników QPR – mówił w styczniu „Przeglądowi Sportowemu”, David McIntrye, dziennikarz „West London Sport”. Te cechy sprawiły, że choć Polak został wypożyczony na rok, władze klubu już po pół roku postanowiły zatrzymać go na Loftus Road na dłużej. Były as Polonii Warszawa podpisał kontrakt do 2019 r.

Wszołek w barwach londyńskiego klubu miał kapitalny przede wszystkim styczeń, kiedy to trzy razy wpisał się na listę strzelców oraz dwukrotnie asystował. To wtedy też po Twitterze zaczęła krążyć plotka, że jego usługami poważnie zainteresowana jest sama Chelsea Londyn. Informacja, którą podał żurnalista „La Gazetta dello Sport”, Carlo Laudisa okazała się co prawda nieprawdziwa, ale jeżeli polski skrzydłowy w dalszym ciągu będzie się dobrze prezentował w The Championship, awans ligę wyżej, wcale nie jest wykluczony.