Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy sprawdzili stawy. Właściciel musi wyjaśnić, gdzie wywiózł azbest

(jul)
Właściciel stawów tłumaczył, że zasypuje zbiorniki gruzem i ziemią, bo chce zmniejszyć ich powierzchnię.
Właściciel stawów tłumaczył, że zasypuje zbiorniki gruzem i ziemią, bo chce zmniejszyć ich powierzchnię. Anatol Chomicz
Został jeszcze gruz, ziemia, kawałki cegieł i betonu - wylicza Wiesław Zawistowski, z Urzędu Miejskiego w Wasilkowie. W piątek urzędnicy sprawdzili czy stawy przy przy ulicy Wspólnej zostały uporządkowane.

- Ich właściciel w ciągu 14 dni musi udokumentować, gdzie trafiły pozostałe odpady. Zapewnił, że wywiózł je na wysypisko - wyjaśnia Wiesław Zawistowski.

Przed dwoma tygodniami napisaliśmy, że do stawów przy ulicy Wspólnej w Wasilkowie wrzucane są odpady z rozbiórki domów, w tym niebezpieczny azbest. Poinformowali nas o tym mieszkańcy. Ich obawy potwierdzili inspektorzy z białostockiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy podczas kontroli wykryli około 2 metrów sześciennych płyt eternitowych. Wysłali też pismo do gminy, by nakazała usunąć odpady.

Właściciel stawów tłumaczył, że zasypuje zbiorniki gruzem i ziemią, bo chce zmniejszyć ich powierzchnię. Twierdził, że materiały pochodzą z rozbiórki starego domu przy ulicy 27 Lipca w Białymstoku. - Zamawialiśmy gruz, a przywieziono nam śmieci. Zostały uprzątnięte. Narażono nas na koszty. Stawów nie zasypujemy eternitem ani śmieciami - zapewniała w piątek ich właścicielka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny